- Jesteśmy o włos od awansu i chyba czujemy to, bo jest takie małe napięcie - mówił jeszcze przed meczem 24. kolejki trener Marek Jagielski. I rzeczywiście, owo napięcie dało się dostrzec w szeregach ekipy gości, szczególnie w pierwszej połowie meczu. Wprawdzie to opolanie jako pierwsi wyszli na prowadzenie, niemniej jednak gospodarze pokazali, że wcale nie mają zamiaru "paść na kolana" przed głównymi pretendentami do awansu do Superligi. W dwudziestej minucie olimpijczycy przegrywali 9:16, ale nieco ponad pięć minut wystarczyło im na znaczne odrobienie start i w rezultacie gwardziści już nie mogli być tacy pewni, że z Piekar dadzą radę wywieźć dwa punkty. Goście jakby stanęli w miejscu, a tymczasem prowadzeni przez niezwykle skutecznego tego dnia Michała Rosoła, Ślązacy zdołali jeszcze przed przerwą uzyskać stosunkowo korzystny wynik 15:17.
Po zmianie stron, podopiecznym Sławomira Szenkela gra już się tak dobrze nie układała, głównie za sprawą mocnego przebudzenia Gwardii. Opolanie przypomnieli sobie, że nie ma co odkładać w czasie upragnionego awansu i aby już zrealizować swe marzenie o bieganiu po parkietach Superligi w przyszłym sezonie, naprawdę przyłożyli się do gry. Bardzo dobrze radzili sobie Jakub Kłoda (pięć bramek w meczu) oraz Paweł Prokop (także pięć trafień), ale cały zespół zasłużył na pochwałę. - Każdy coś dołożył od siebie do tego zwycięstwa - przyznał tuż po spotkaniu trener Jagielski. Gwardziści konsekwentnie budowali przewagę nad olimpijczykami - w 50. minucie wynosiła ona pięć bramek (rezultat 21:26), ale szybko wzrosła do siedmiu trafień.
O ile jeszcze pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu opolan, o tyle już w drugiej części meczu najlepszy zespół pierwszoligowej grupy B potwierdził swą dominację, wywalczył komplet punktów i tym samym na dwie kolejki przed końcem sezonu wiemy już jedno: Gwardia Opole świętuje awans do najwyższej klasy rozgrywek!
Olimpia Piekary Śląskie - Gwardia Opole 25:32 (15:17)
Olimpia:
Adamkiewicz - Rosół 7, Kurzawa 4, Bednarczyk 3, Kempys 3, Dworaczek 2, Ogórek 2, Chojniak 1, Smolin 1, Kurełek 1, Tatz 1, Parzonka, Wicik, Zarzycki.
Gwardia:
Donosewicz, Fiodor, Romatowski - Kłoda 5, Prokop 5, Knop 4, Swat 4, Szolc 4, Drej 3, Adamczak 2, Migała 2, Płócienniczak 2, Krzyżanowski 1, Kulak, Serpina, Śmieszek.
Sędziowali: Krzysztof Jac oraz Marcin Wrona.
Widzów: 200.
Panie Jednoróg niech się Pan uczy postawy godnej sportowca od lepszych, to nie boli i nic nie kosztuje.
powodzenia w Superlidze