Bożena Karkut: Te mecze były bardzo trudne w obronie

Drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin po bardzo emocjonującym i obfitującym w zwroty akcji pojedynku, pokonała team szkoleniowca Jensa Steffensena. Miedziowe zagrają o złoto z SPR-em Lublin.

Drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin potrzebowała tylko trzech zwycięstw, aby awansować dalej i rozpocząć walkę o złoto. Każde spotkanie miało inny przebieg, ale losy tego najbardziej emocjonującego pojedynku mogliśmy śledzić na Dolnym Śląsku. Chociaż gdyniankom nie udało się przedłużyć w sobotę swoich szans, wykazały się one ogromnym hartem ducha.

- Bardzo cieszę się z trzeciej wygranej! Zdawałyśmy sobie sprawę, że będzie to najtrudniejszy mecz. Mecz ostatniej szansy dla gdynianek. Nie spodziewałam się, że przywieziemy do Lubina dwa zwycięstwa. Dziewczyny miały jednak gdzieś w głowach te dwa mecze rezerwy, co jest niebezpieczeństwem takich pojedynków - przyznała trener Bożena Karkut.

Pojedynek w Lubinie miał niezwykle zaskakujący przebieg. Mimo że przewaga zdeterminowanych i walecznych gdynianek w 19. minucie wynosiła nawet siedem trafień, Miedziowym udało się po wręcz koncertowej grze doprowadzić trzy sekundy przed przerwą do remisu. Pierwsza część spotkania okazała się być jedynie przedsmakiem tego, co będzie działo się w tej drugiej.

Zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin w świetnym stylu awansowały do finału play-off
Zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin w świetnym stylu awansowały do finału play-off

- Takie siedem czy osiem nieskutecznych rzutów sprawiło, ze wynik zaczął nam uciekać. Impulsem do odrabiania strat były dwa trafienia zdobyte podczas naszego podwójnego osłabienia. Gdy doprowadziłyśmy do remisu, mecz w drugiej połowie tak naprawdę zaczął się od nowa. Pamiętałyśmy, że tylko dobre trzydzieści minut dzieli nas od finału i kolejnego medalu - powiedziała trenerka KGHM Metraco Zagłębia Lubin.
 
Miedziowe niedługo rozpoczną batalię o złoto z SPR-em Lublin. Drużyna trenera Jensa Steffensena powalczy natomiast o brązowy krążek z Politechniką Koszalińską. - Dziękuję dziewczynom za tę walkę, a gdyniankom życzę powodzenia w rywalizacji o brąz. Muszę przyznać, że wymęczyły nas graniem w polu siedem na sześć. Te mecze były bardzo trudne w obronie. Cieszę się, że moje dziewczyny wytrzymały - zakończyła szkoleniowiec Bożena Karkut.

Źródło artykułu: