Katarzyna Tutaj: Za dużo bramek dałyśmy sobie rzucić

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kolejnej wysokiej porażki doznały szczypiornistki Słupi Słupsk. Tym razem podopieczne Adama Fedorowicza uległy w Elblągu tamtejszemu Startowi 28:43 (13:20). Elblążanki pomimo okazałego zwycięstwa nie są do końca zadowolone ze swojej gry.

- Myślę, że spotkanie było na takim średnim poziomie. Nie uniknęłyśmy jednak wielu błędów, ale myślę, że wynik może cieszyć. Są 2 punkty i dość wysoka wygrana. Za dużo bramek dałyśmy sobie rzucić i to jest nasz problem, z którym musimy walczyć...

Myślę, że gorycz jest zaspokojona. Kibice, którzy przyszli o tak wczesnej porze, mogą być zadowoleni. Widowisko było... - powiedział na antenie Radia EL zawodniczka Startu Elbląg, Katarzyna Tutaj.

- Inauguracja nam nie wyszła. No cóż, tak to w sporcie bywa. Trzeba się wziąć do roboty, zapomnieć o porażkach i iść do przodu. Po prostu. Oczywiście nie lekceważymy żadnego przeciwnika. Same nie jesteśmy szczególnie mocnym zespołem. Zdarzają się, szczególnie w kobiecej piłce ręcznej, mecze bardzo różne...Myślę, że Słupia rzuciła nam za dużo bramek. Zdecydowanie musimy poprawić grę w obronie jeżeli chcemy myśleć o dobrych wynikach w tej lidze - dodała Justyna Stelina.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)