Poznamy nowego mistrza Polski? - zapowiedź weekendowych meczów PGNiG Superligi Kobiet

W weekend możemy poznać nowego mistrza Polski w piłce ręcznej kobiet. Aby tak się stało, SPR Lublin musi przynajmniej raz pokonać w Lubinie zespół KGHM Metraco Zagłębia.

Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Kobiet będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ
Finał:

KGHM Metraco Zagłębie Lubin - SPR Lublin / 11.05, godz. 18.30 i ewentualnie 12.05, godz. 17.00
Stan rywalizacji: 0-2

Po dwóch porażkach w Lublnie szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin nie mają wyjścia i muszą postawić wszystko na jedną kartę. Tylko w ten sposób mogą przedłużyć swoje nadzieje na wywalczenie tytułu mistrza Polski. - Zagrałyśmy źle i głupio. Dużo rzeczy jest do poprawy. Każda z nas powinna uderzyć się w pierś i pomyśleć co poprawić w swojej grze, bo z taką grą nie zasługujemy na złoty medal - mówiła rozgoryczona Karolina Semeniuk-Olchawa. Niewątpliwie Miedziowe stać na wyrównanie stanu rywalizacji, ale tylko pod warunkiem, że znów będą drużyną zjednoczoną wokół wspólnego celu. Umiejętności na pewno im nie brakuje. Jednak z punktu widzenia SPR-u sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Podopieczne Edwarda Jankowskiego muszą wygrać jedno z dwóch spotkań i będą nowymi mistrzyniami Polski. Dwa pierwsze spotkania pokazały, że lublinianki stać na takie rozstrzygnięcie.

Czy Miedziowe będą w stanie wyrównać stan rywalizacji?
Czy Miedziowe będą w stanie wyrównać stan rywalizacji?

O 3. miejsce

AZS Politechnika Koszalińska - Vistal Łączpol Gdynia / 11.05, godz. 16.00 i ewentualnie 12.05, godz. 16.00
Stan rywalizacji: 1-1

Porażka mistrzyń Polski w pierwszym meczu z Politechniką Koszalińską pokazała, że Akademiczki na poważnie myślą o wywalczeniu brązowych medali. Aby tak się stało, podopieczne Waldemar Szafulski musiałyby wygrać oba mecze u siebie. Gdyby jednak, podobnie jak w Gdyni, raz zwycięstwo przypadło gospodyniom, a raz Vistalowi, to rywalizacja powróci do Trójmiasta. Takiego scenariusza koszalinianki na pewno by sobie nie życzyły. Trudno przewidzieć wynik tej konfrontacji, bo obie siódemki stać na pokonanie rywala, ale przewaga własnej hali może mieć tu duże znaczenie i uskrzydlić zespół Politechniki.
 
O 5. miejsce

Pogoń Baltica Szczecin - KPR Jelenia Góra / 11.05, godz. 17.00
Pierwszy mecz: 22:26

Niewielka zaliczka wypracowana przez jeleniogórzanki w pierwszym pojedynku spowodowała, że w rewanżu, gdzie Pogoń Baltica Szczecin będzie miała za sobą publiczność, wszystko może się zdarzyć. Niewątpliwie podopieczne Adriana Struzika stać na odrobienie start, a przeszkodzić może im w tym jedynie większe doświadczenie rywalek i bramki niezawodnej Joanny Załogi. Szczecinianki były już w podobnej sytuacji kiedy rywalizowały z Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Wówczas udało im się dogonić rywalki i wygrać dwumecz. Tym razem może być trudnej, bo KPR to przeciwnik z wyższej półki.

Dla Pogoni piąte miejsce byłoby ogromnym sukcesem
Dla Pogoni piąte miejsce byłoby ogromnym sukcesem

O 7. miejsce

KSS Kielce - Olimpia-Beskid Nowy Sącz / 11.05, godz. 17.00
Pierwszy mecz: 28:30

Nieco łatwiejsze zadanie od szczecinianek mają szczypiornistki kieleckiego KSS-u. Do odrobienia mają tylko dwie bramki straty, ale nowosądecki beniaminek na pewno nie przyjedzie do stolicy świętokrzyskiego na wycieczkę. Olimpia liczy, że będzie w stanie przeciwstawić się podopiecznym Pawła Tetelewskiego. Jednak to kielczanki są zdecydowanymi faworytkami sobotniego meczu. W tym sezonie nie raz już wygrywały ze znacznie silniejszymi ekipami. Jeśli Kamila Skrzyniarz i Honorata Syncerz będą w formie, to zespół gości może mieć spore kłopoty z ich powstrzymaniem. Nie można również zapominać, że gospodyniom będzie szczególnie zależało na zwycięskim zakończeniu sezonu.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: