Pokaz siły Barcelony przed Final Four, Atletico na kolanach! 4 bramki Jurkiewicza

Nie ma mocnych w tym sezonie na FC Barcelonę w rozgrywkach ligi Asobal. Duma Katalonii pokonując odwiecznego rywala, [tag=7675]BM Atletico Madryt[/tag] 35:26 odniosła 28. z rzędu zwycięstwo w tym sezonie!

Siódme Grand Derbi w tym sezonie imponująco rozpoczęła FC Barcelona, która po ośmiu minutach rywalizacji prowadziła 7:1! Co warte podkreślenia mistrzowie Hiszpanii do rywalizacji z Atletico Madryt przystępowali bez Siarheia Rutenki - najskuteczniejszego zawodnika Dumy Katalonii w tegorocznej Lidze Mistrzów i Juanina Garcii, których zastąpili odpowiednio Mikkel Aguirrezabalaga oraz Aitor Arino.

W poczynaniach zawodników Blaugrany było widać niesamowitą determinację i żądzę rewanżu za ubiegłotygodniową porażkę w półfinale Pucharu Króla. W 20. minucie po dwóch z rzędu trafieniach Daniela Sarmiento na tablicy wyników w Palau Blaugrana było już 15:5! Podobnie jak miało to miejsce w rewanżowym ćwierćfinale Ligi Mistrzów, kapitalnie między słupkami Dumy Katalonii spisywał się Danijel Sarić, broniąc niemal na 50 procentowej skuteczności. Dzięki temu podopieczni Xaviera Pascuala do szatni schodzili z bezpieczną zaliczką sześciu trafień.

Po zmianie stron nadzieję w serca Los Colchoneros na odniesienie korzystnego rezultatu w 35. minucie wlał Mariusz Jurkiewicz, zdobywając bramkę na 15:19. To były jednak miłe złego początku dla stołecznej ekipy. Świetnie rozpracowany został rozgrywający Joan Canellas, raz za razem jego rzuty skutecznie zatrzymywali bramkarze Barcelony, a ich skuteczne parady dawały możliwość wyprowadzania zabójczych kontrataków. Te Duma Katalonii wykonywała z zabójczą precyzją na dziewięć prób myląc się raptem raz! W efekcie na pięć minut przed końcową syreną po bramce Alberto Rocasa było 33:23.

Półfinałowy rywal Vive Targów Kielce ostatecznie zwyciężył 35:26 i odniósł 28. z rzędu zwycięstwo w tym sezonie, a piąte w siódmym starciu z Atletico Madryt. Jeżeli ekipa ze stolicy Katalonii wygra w dwóch ostatnich spotkaniach - na wyjeździe z Naturhouse La Rioja (18.05) i u siebie z Quabit Guadalajara (25.05) wyrówna rekord z sezonu 2009/10, w którym Ciudad Real, obecne Atletico zakończyło rozgrywki z kompletem zwycięstw.

FC Barcelona Intersport - BM Atletico Madryt 35:26 (17:11)

FC Barcelona: Sarić (9/20), Sterbik (5/20) - R. Entrerrios 6, Rocas 5, Stranovsky 4, Sarmiento 4, Noddesbo 4, Gurbindo 3, Tomas 2, Sorhaindo 2, Aguirrezabalaga 2, Balaguer 1, Morros 1, Montoro 1, Arino, Jernemyr.
Kary: 10 min. (4 min. - Entrerrios, 2 min. - Noddesbo, Sarmiento, Gurbindo).

BM Atletico Madryt: Dahl (3/17), Hombrados (7/28) - Lazrov 7, Jurkiewicz 4, Canellas 4, Davis 4, Sanchez 2, Masachs 2, Fernandez 1, Ferrer 1, Balić 1, Romero, Aguinagalde, Gojun.
Kary:
8 min. (4 min. - Gojun, 2 min. - Sanchez, Fernandez).

Komentarze (19)
avatar
HBLLove
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie przesadzajmy z tymi procentami. Barcelona jest faworytem, bo są niesamowicie ograni jako zespół właśnie w takich meczach półfinałowych i finałowych w Lidze Mistrzów. Na poziomie półfinału C Czytaj całość
avatar
Paweł Adam Kołodziejski
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zycze vice jak najlepiej ale barcelona to nie kopciuszek oby nie bylo 10 w plecy 
avatar
zielin
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
avatar
Eder
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rutenka i Juanin Garcia, ciekawi mnie co to za Balaguer. Pwnie lewy rozgrywajacy 
avatar
ręczny
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rutenka nie grał? Bez niego im wlepili prawie dziesięcioma bramkami? Widać, że Barca to jednak nie tylko Rutenka.