Stolica kontratakuje - relacja z meczu Warszawianka Warszawa - WKS Grunwald Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Warszawianka Warszawa pokonała WKS Grunwald Poznań i jest o krok od awansu do pierwszej ligi. Podopieczni Tomasza Porzezińskiego na rewanż do stolicy Wielkopolski pojadą z pięcioma bramkami zaliczki.

Zawodnicy z Piaseczyńskiej w swojej grupie drugiej ligi zajęli drugie miejsce, tuż za plecami AZS UMCS-u Lublin. W premierowej fazie meczów barażowych przeciwnikiem stołecznej ekipy miał być Energetyk Gryfino, rywale do walki o awans jednak nie przystąpili. Ekipie Porzezińskiego od razu przyszło więc rywalizować z Grunwaldem, który pierwszoligowe rozgrywki zakończył na przedostatnim miejscu w tabeli.

W niedzielny mecz lepiej weszli goście, którzy prowadzili nawet 1:3, zawodnicy Warszawianki na więcej im jednak nie pozwolili, w ciągu kilku chwil doprowadzając do stanu 5:4. Bardzo dobrze spotkanie rozpoczął Krzysztof Łagowski, a w bombardowaniu bramki rywali dzielnie wspierali go Bartłomiej Pióro oraz skutecznie egzekwujący rzuty karne Szymon Płodowski.

Na przerwę gospodarze schodzili z trzema bramkami przewagi, rywale tanio skóry sprzedać jednak nie zamierzali. Wraz z początkiem drugiej części meczu poznaniacy rzucili się w pościg i mieli nawet możliwość doprowadzenie do remisu, rzut karny przy stanie 17:16 zmarnował jednak Ireneusz Żak. Mocniej do Warszawianki ekipa ze stolicy Wielkopolski zbliżyć się już nie zdołała, choć jak w ukropie pod bramką miejscowych uwijał się Łukasz Wachowiak.

Gracze Porzezińskiego w pewnym momencie zdobyli nawet cztery gole z rzędu pokazując, że Grunwald na sukces przy Piaseczyńskiej nie ma co liczyć i do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie kwestia zaliczki, z jaką gospodarze pojadą do Poznania. Szczypiorniści Warszawianki zwyciężyli ostatecznie różnicą pięciu trafień i jeśli na wyjeździe wytrzymają presję, to jesienią w pierwszej lidze kibice będą mogli obserwować dwie stołeczne drużyny.

Warszawianka Warszawa - WKS Grunwald Poznań 29:24 (15:12) Warszawianka:

Stolarski, Kłos - Skorek, Kwiatkowski, Pióro 6, Podobas 2, Olik 3, Juszczyk 4, Płodowski 3 (3/4), Łagowski 5, M. Prokop 4 (1/1), Soja 2, Pietrzak (0/1).

Grunwald: Gebler, Kulczyński - Guraj 1, Wachowiak 3 (1/1), Koligat, Dutkiewicz 2, Przybylski 4, Fogler 5, Adamczak 2, Tomiak 1, Pietrowski, Żak 4 (1/2), Kurek, Koch, Walczak 2.

Kary: Warszawianka - 6 min. (Pietrzak - 4 min. Juszczyk - 2 min.) oraz Grunwald - 8 min. (Przybylski, Adamczak, Tomiak, Żak - 2 min.)

Sędziowie: J. Moskalczyk, M. Pazdro (Mielec).

Widzów: 150.

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
avatar
stahu93
20.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby awansowali pozdro z Legionowa  
Keedar7
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby awansowali :)  
avatar
kantor
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego co wiem to Warszawianka grała w niepełnym składzie z powodu kontuzji a więc możliwe, że rezerwy w grze jeszcze istnieją.  
avatar
wwwitek2006
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wow!, to Adam Królak był wpisany do protokołu? Witek Woźniak  
avatar
wwwitek2006
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Do przerwy Warszawianka miała 3 bramki przewagi (15:12), a nie dwie, jak wynika z relacji. Witek Woźniak