W tym sezonie walka o brązowy medal jest niezwykle interesująca. Po dwóch zaciętych spotkaniach w Puławach, rywalizacja przeniosła się do Kwidzyna. Wydawało się, że własny parkiet będzie atutem MMTS-u. Tak jednak nie było. Początek spotkania był lepszy w wykonaniu gospodarzy, którzy po kwadransie prowadzili 8:6. Później jednak inicjatywę przejęli puławianie. W 40 minucie przy stanie 18:20 losy pojedynku wciąż były nierozstrzygnięte. Wystarczyło jednak tylko kilka składnych akcji, by Azoty powiększyły przewagę 29:21. Zespół Marcina Kurowskiego zwyciężył 36:27 i do wywalczenia brązowego medalu potrzebuje już tylko jednej wygranej.
W spotkaniu drużyn walczących o utrzymanie Chrobry Głogów pokonał przed własną publicznością Nielbę Wągrowiec. Zespół Pawła Nocha z zaliczką czterech bramek udał się na Dolny Śląsk. Wydawało się, że gospodarzom bardzo trudno będzie odrobić straty z pierwszego meczu. Wystarczył jednak kwadrans, by Chrobry "wyszedł na zero" 6:2. Z każdą kolejną minutą przewaga Chrobrego rosła w bardzo szybkim tempie. Na kwadrans przed końcem gospodarze prowadzili już 27:9. Ostatecznie Chrobry zwyciężył 31:16 i nie pozostawił wątpliwości, komu należy się miejsce w PGNiG Superlidze.
MMTS Kwidzyn - KS Azoty Puławy 27:36 (15:16)
SPR Chrobry Głogów - Nielba Wągrowiec 31:16 (17:6)