Chciałem spróbować czegoś nowego - rozmowa z Sebastianem Zaporą, bramkarzem KPR-u Legionowo

Sebastian Zapora będzie w przyszłym sezonie bronił dostępu do bramki KPR-u Legionowo. - Sześć sezonów w jednym klubie to naprawdę wystarczająco dużo - mówi były już gracz SPR Chrobrego Głogów.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Kamil Kołsut: Co zadecydowało o tym, że postanowiłeś wybrać ofertę KPR-u Legionowo?

Sebastian Zapora: Miałem okazję rozmawiać na temat transferu z trenerem Cieślikowskim, z którym w przeszłości dobrze mi się się współpracowało. Ponadto KPR to zespół z dużymi perspektywami i mam nadzieję, że wszystko będzie podążać w dobrym kierunku.

Rozumiem, że przedstawiciele beniaminka do podpisania kontraktu nie musieli cię zbyt długo przekonywać?

- Porozmawialiśmy chwilę, wymieniliśmy nasze oczekiwania. Zadowolony był z tego zarówno trener, jak i ja, więc się dogadaliśmy. Wcześniej mieliśmy jednak w Głogowie baraże i miałem na głowie inne sprawy, niże podpisywanie umowy na nowy sezon. Chciałem wypełnić dobrze swoje zobowiązania wobec mojego poprzedniego klubu i cieszę się, że udało nam się utrzymać z Chrobrym w ekstraklasie.

Jaką wizją klubu przedstawiciele KPR-u kusili cię przy podpisywaniu kontraktu?

- Nie wiem jeszcze do końca, jakie będą nasze cele na najbliższy sezon. Pewnie będziemy chcieli wywalczyć utrzymanie i zagrać w fazie play-off. A co do wizji klubu... Pan Arek przestawił mi to bardzo obiecująco. W sumie nie wiem jednak, co mogę powiedzieć głośno, więc na razie to zostawmy.

Co wiesz o swoich rywalach do miejsca w podstawowym składzie?

- Tomka Szałkuckiego kojarzę z meczu z Gdańska, gdzie mierzyliśmy się ze sobą na turnieju towarzyskim i wydaje mi się, że to naprawdę dobry bramkarz. Tomka Rybickiego kojarzę tylko z lat młodzieżowych, ale to było bardzo dawno. Na pewno czeka nas zdrowa rywalizacja.
Czy w przyszłym sezonie Zapora będzie miał okazję do takiej radości w Arenie Legionowo? Czy w przyszłym sezonie Zapora będzie miał okazję do takiej radości w Arenie Legionowo?
Dlaczego zdecydowałeś się na opuszczenie Głogowa? Kluczowa była ciekawa oferta z Legionowa, czy o zmianie otoczenia zdecydowałeś już wcześniej?

- Wydaje mi się, że sześć sezonów gry w jednym klubie to naprawdę wystarczająco dużo. Chciałem spróbować czegoś nowego, zmienić otoczenia i zrobić kolejny krok do przodu. Zwykle takie zmiany wychodzą na dobre.

Wspólnie z Chrobrym zajęliście w lidze dziewiąte miejsce. Przed sezonem ambicje były znacznie większe, a wielu widziało was nawet w górnej połówce ligowej tabeli.

- Każdy na samym początku zakładał, że czeka nas walka w fazie play-off i nawet szóste miejsce może być nasze. Pojawiły się jednak problemy kadrowe, kontuzje, porażki różnicą jednej bramki... Teraz naprawdę ciężko mi jest jest to osądzić.

Zabrakło wam lidera, który w decydujących momentach byłby w stanie przechylić losy meczu na korzyść Chrobrego? Kimś takim miał być Adam Świątek, ale jemu plany pokrzyżowały kontuzje.

- Tak, to na pewno. Adam borykał się z kontuzjami, innym też przytrafiały się małe urazy i możliwe, że pod względem personalnym trochę nam zabrakło...

Przeprowadzka do Legionowa jest już w trakcie?

- W chwili obecnej jestem na etapie szukania mieszkania.

Kontrakt z klubem podpisałeś tylko na rok. To znak, że KPR jest dla ciebie tylko odskocznią i za chwilę będziesz chciał iść jeszcze wyżej? Czy też taka krótka umowa była efektem decyzji klubu?

- Ja na razie nie snuję zbyt dalekich planów. To była decyzja obu stron. W tym momencie jestem w Legionowie i jeśli uda nam się w przyszłym sezonie wywalczyć utrzymanie, to zobaczymy, jakie dalej plany prezesi i trener będą mieli wobec mnie.
- Chciałem spróbować czegoś nowego - mówi Sebastian Zapora - Chciałem spróbować czegoś nowego - mówi Sebastian Zapora
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×