- Play-offy są zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem, ale nie w polskich warunkach - podkreśla już na wstępnie były trener szczypiornistów Uniwersytetu Warszawskiego. - Niemcy planują za rok wprowadzić ten system u siebie i tam może to naprawdę fajnie działać, bo w lidze naszych zachodnich sąsiadów jest kilka drużyn na naprawdę wyrównanym poziomie. U nas tak nie ma - wyjaśnia nasz rozmówca.
Według Lisa najkorzystniejszy dla polskiej ligi byłby podział całej stawki na dwie "szóstki". - Wiadomo, że wówczas w górnej połówce znalazłyby się drużyny z Płocka i Kielc oraz cztery inne ekipy walczące o brąz, a może nawet srebro. Skończyłoby się dzięki temu mające obecnie miejsce odpuszczanie spotkań z dwoma najlepszymi zespołami, wygrana w "szóstce" z jednym z nich byłaby bowiem niewyobrażalnym handicapem. W tym momencie wydaje mi się, że taki system jest jedyną drogą do uatrakcyjnienia ligowych rozgrywek - podkreśla były kadrowicz.
Powiększenia ligi, postulowanego przez część trenerów, wielokrotny reprezentant Polski nie popiera. - Rozbudowywanie ekstraklasy niekoniecznie ma sens, bo drużyny do niej wchodzące nie dołączałaby raczej do grona zespołów goniących za brązowym medalem, ale raczej zwiększałaby liczbę ekip walczących o utrzymanie - wyjaśnia Lis.