Nowy szkoleniowiec Górnika Zabrze długo zastanawiał się nad wyborem asystenta. W przypadku Jurasika głównym problemem była konieczność łączenia występów na boisku z obowiązkami na trenerskiej ławce.
Doświadczony zawodnik ostatecznie doszedł z Liljestrandem do porozumienia. Możliwe jednak, że w zaistniałej sytuacji klub zatrudni jeszcze jednego asystenta. - Na razie nie wiadomo, jak to się zakończy - przyznaje Jurasik w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Obecnie rozgrywający Górnika spokojnie może skupić się na dogrywaniu ze Szwedem warunków współpracy, od grania i zajęć z piłkami po zabiegu artroskopii będzie musiał bowiem trochę odpocząć.
- Za tydzień jadę do Poznania na badania kontrolne i wówczas dowiem się, kiedy lekarze pozwolą mi wejść w normalne zajęcia - mówi Jurasik. Górnik już w najbliższy weekend weźmie udział w turnieju w Hildesheim, do Niemiec 37-letni rozgrywający wybierze się jednak tylko w roli obserwatora.