Sprawa Kwiatkowskiego: Pogoń złożyła odwołanie!

Gaz-System Pogoń Szczecin złożyła odwołanie od decyzji Komisarza Ligi w sprawie dyscyplinarnego ukarania swojego byłego zawodnika, Zbigniewa Kwiatkowskiego.

Komisarz Ligi Bogusław Trojan czternaście dni temu (26 lipca) odrzucił wniosek szczecińskiego klubu o dyscyplinarne ukaranie Kwiatkowskiego, który w ocenie klubu nie wypełnił warunków kontraktu, co zakończyło się natychmiastowym rozwiązaniem umowy. Sprawa jest o tyle istotna, że działacze Pogoni odmówili wydania świadectwa transferowego zawodnika, który pod koniec czerwca podpisał umowę z Orlen Wisłą Płock. De facto więc dopóki nie znajdzie ona rozstrzygnięcia, Kwiatkowski w barwach Wisły nie zagra.

Z dniem 8 sierpnia (czwartek) do siedziby Związku Piłki Ręcznej w Polsce wpłynęło odwołanie szczecińskiego klubu od decyzji Komisarza Ligi z dnia 26 lipca. - Decyzja Komisarza Ligi była taka, że oddalił nasze żądanie z tego względu, że wypowiedzieliśmy umowę panu Kwiatkowskiemu. Nie dlatego, że jesteśmy winni, tylko dlatego, że ją wypowiedzieliśmy. Trudno jednak, by nie wypowiedzieć umowy komuś, kto pewnego dnia po prostu wyszedł z treningu i się od tego czasu nie odezwał. Trudno takiego pracownika trzymać. Nasze działanie było naturalne - komentuje trener Pogoni, Rafał Biały.

- Nie chcieliśmy naliczać mu kar, bo dzisiaj sięgałyby one dzisiaj setek tysięcy złotych, a nie o to chodzi. Jeżeli to (wypowiedzenie) ma być podstawą do orzeczenia to my składamy odwołanie. Ten zawodnik jest nadal zawodnikiem zrzeszonym w Związku Piłki Ręcznej w Polsce. My po prostu nie godzimy się na coś takiego, zresztą kancelaria prawna, która prowadzi tę sprawę, widzi słuszność odwołania i takowe złożyliśmy - kontynuuje.
- Może to doprowadzi do precedensu. Skoro Związek orzekł w pierwszej instancji, poprzez Komisarza Zmiany Barw Klubowych o tym, że nie ma podstaw do zerwania kontraktu, to wina leży po stronie zawodnika. To, że my go wyrzuciliśmy czy przerwaliśmy kontrakt to była naturalna kolej rzeczy, bo nie mieliśmy z nim kontaktu, więc było to rozwiązanie kontraktu dyscyplinarne. Myślę, że to odwołanie jest jak najbardziej zasadne, choć mamy świadomość że może doprowadzić to do precedensu, a to nikomu nie służy. Pan Walasek

(Komisarz Zmiany Barw Klubowych - przyp. red.) orzekł, że z naszej strony nie było błędu i podstaw do jednostronnego wypowiedzenia umowy przez pana Kwiatkowskiego - kończy Biały.

Konflikt na linii Zbigniew Kwiatkowski - Gaz-System Pogoń Szczecin trwa nieprzerwanie od końca marca. Początkowo zawodnik pragnął rozwiązania kontraktu z winy klubu, lecz na taki krok nie zgodził się Komisarz Zmiany Barw Klubowych. Po kilku dniach umowę z Kwiatkowskim w trybie natychmiastowym rozwiązała Pogoń, za powód podając nieprzestrzeganie klubowego regulaminu. To zaowocowało stosownym oświadczeniem wydanym przez zawodnika, które mogli państwo przeczytać na naszych łamach. Obecnie Pogoń prowadzi sprawę dwutorowo - oprócz działań w Związku, klub złożył pozew cywilno-prawny i domaga się odszkodowania od swojego byłego zawodnika.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas!

Źródło artykułu: