Początek spotkania rozpoczął się bardzo dobrze dla Orlenu Wisły. Już po pięciu minutach i bramce Petar Nenadicia zdecydowani faworyci Turnieju o Puchar Prezesa MMTS-u Kwidzyn prowadzili 5:0, a sześć minut później ich przewaga wzrosła do ośmiu bramek. W drużynie Nielby Wągrowiec sytuację w ataku starał się ratować Łukasz Białaszek, który do ósmej minuty zdobył dwie z trzech bramek dla swojej drużyny. W tym czasie najskuteczniejsi w Orlen Wiśle - Nenadić i Valentin Ghionea mieli już na swoim koncie siedem trafień.
W piętenastej minucie płocczanie prowadzili już różnicą dziewięciu bramek i nastąpił okres rozluźnienia w grze podopiecznych Manolo Cadenasa. Tuż przed przerwą szczypiorniści z Mazowsza ponownie właczyli piąty bieg i ostatecznie na drugą połowę wchodzili przy wyniku 20:10.
Pierwsze minuty drugiej części spotkania zapowiadały jeszcze większy pogrom, gdyż po bramkach Ghionei oraz Kamil Syprzaka na tablicy wyników widniał rezultat 22:10. Później jednak serię sześciu bramek zdobytych przy zaledwie jednej straconej mieli wągrowiczanie i po trafieniu Mateusza Pacały zbliżyli się na różnicę siedmiu bramek. Od stanu 19:26 ponownie inicjatywę przejął zespół wicemistrza Polski i ostatecznie wygrał 36:24.
Nielba Wągrowiec - Orlen Wisła Płock 24:36 (10:20)
Nielba: Konczewski, Marciniak - Obiała 5, Pacała 4, Tarcijonas 3 (2 min), Smoliński 2 (2 min), Olifierczuk 2, Krawczyk 2, Białaszek 2, Jankiewicz 2, Pawlaczyk 1 (2 min), Świerad 1 oraz Widziński, Pietrzkiewicz, Skrzypczak.
Orlen Wisła: Morawski, Sego - Ghionea 6, Nenadić 5, Syprzak 5 (2 min) Wiśniewski 4, Toromanović 4, Nikcević 3, Góralski 3 Jurkiewicz 2, Kwiatkowski 1, Kavas 1, Piechowski 1, Eklemović 1 oraz Lijewski.
Kary: Nielba - 6 min, Orlen Wisła - 2 min.
na Instagramie 
na Facebooku 
Pogoń coś słabo z Kwidzynem.