W drużynie zmieniła się atmosfera - rozmowa z Dominikiem Płócienniczakiem, rozgrywającym SPR Chrobrego Głogów

- Pozycja w czołowej "ósemce" jak najbardziej znajduje się w naszym zasięgu, a wszystko, co ugramy powyżej, będzie dodatkowym plusem - mówi rozgrywający SPR Chrobrego Głogów, Dominik Płócienniczak.

Kamil Kołsut: Za wami dobrze obsadzony towarzyski turniej w Puławach. Jak byś go podsumował? Jako SPR Chrobry Głogów macie powody do zadowolenia?

Dominik Płócienniczak: Wydaje mi się, że możemy być usatysfakcjonowani, jeśli chodzi o dwa i pół meczu, wyłączając z tego pierwszą część spotkania z Piotrkowianinem. Chodziliśmy wówczas jak śnięci, do gonienia wyniku ruszając dopiero po przerwie. Szybko zdołaliśmy zmniejszyć straty, później nie wykorzystaliśmy jednak kilku dogodnych sytuacji, rywale znów odskoczyli i nie byliśmy już w stanie tego odrobić.

[b]

Z meczów kontrolnych nie można wyciągać daleko idących wniosków, ale patrząc na wasze występy podczas tych pierwszych sprawdzianów można chyba powiedzieć, że są delikatne powody do optymizmu. Wszystko idzie we właściwym kierunku.[/b]

- Zgadza się. Wyniki są zadowalające, ale to są tylko mecze towarzyskie i wszystko zweryfikuje liga. Wówczas zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Miejmy nadzieję, że podczas tych meczów o stawkę będziemy wyglądać równie dobrze, jak podczas sparingów. Nie chcę jednak w tym momencie zapeszać.

Latem dołączyło do was kilku nowych zawodników.

- Wydaje mi się, że w tym momencie wygląda to wszystko całkiem nieźle. Staramy się wszyscy uzupełniać, jest dużo zmian i jak ktoś nie ma siły, to może liczyć na to, że zastąpi go inny zawodnik i wcale nie obniży lotów, tylko będzie prezentował podobny poziom. Oczywiście w niektórych sytuacjach brakuje nam jeszcze zgrania, ale do startu ligi mamy trochę czasu, aby to nadrobić. W każdym zespole pojawili się nowi zawodnicy i każdy będzie miał ten sam problem. Na pewno im będziemy grali więcej meczów, tym wszystko będzie wyglądało coraz lepiej.

Dla wielu kibiców dużą zagadką są dwaj Białorusini, którzy zasilili wasze szeregi. Widać po nich, że mają potencjał, by być wiodącymi postaciami w zespole?

- Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Zarówno w obronie, jak i w ataku powinni być dla nas wzmocnieniem. Fajnie się z nimi współpracuje i na boisku, i poza nim. Pamiętajmy jednak, że mecze wygrywa cały zespół, a nie pojedynczy zawodnicy.

- Nasza gra powinna wyglądać coraz lepiej - zapewnia Płócienniczak
- Nasza gra powinna wyglądać coraz lepiej - zapewnia Płócienniczak

Jak wygląda wasza komunikacja z zagranicznymi przybyszami?

- Nie mamy na tym polu żadnych problemów. Porozumiewamy się po polsku i staramy się trochę chłopaków uczyć, bo język białoruski jest podobny do naszego.

[b]

Do zakończenia okresu przygotowawczego pozostały niespełna trzy tygodnie. Na co będzie stać w przyszłym sezonie wasz zespół?[/b]

- To trudne pytanie. Nie chciałbym w tym momencie niczego obiecywać, chociaż ludzie lubią słuchać takich rzeczy. Z meczu na mecz będziemy się starali prezentować dobry, równy poziom. Nie mówię o żadnych miejscach, choć wydaje mi się, że pozycja w czołowej "ósemce" jak najbardziej znajduje się w naszym zasięgu, a wszystko, co ugramy powyżej, będzie dodatkowym plusem.

Podobne głosy w głogowskim zespole można było usłyszeć w ubiegłym roku. Co - poza samą zawodniczą kadrą - zmieniło się od tego czasu w waszym zespole i dlaczego kibice powinni wierzyć, że powtórki z ubiegłego sezonu uda się uniknąć?

- Na pewno w drużynie zmieniła się atmosfera. Przyjście trenera Przybylskiego też chyba pomogło, co było widać już po pierwszych meczach pod wodzą nowego szkoleniowca. Ciężko oczywiście powiedzieć, czy to właśnie było decydujące, czy też my po prostu zaczęliśmy do wszystkiego nieco inaczej pochodzić... Na pewno duże znaczenia dla gry i wyników ma relacja na linii trener - zawodnik. W tej chwili fajnie się dogadujemy i liczę, że tak zostanie, a wyniki to potwierdzą.

Co będzie w przyszłym sezonie największą siłą waszego zespołu?

- Mecze wygrywa się obroną, więc będziemy starali się postawić każdemu rywalowi trudne warunki w defensywie, aby tracić jak najmniej bramek i przynajmniej jedną więcej rzucić. To jest moim zdaniem klucz do wygrywania spotkań. Miejmy nadzieję, że to wszystko będzie funkcjonowało tak, jak powinno.

Źródło artykułu: