Remigiusz Lasoń: Gwardia i Piotrkowanin prezentują wyrównany poziom

- Po piątkowym sparingu widać, że obie drużyny są wyrównane. Oni są jednak trochę bardziej zgrani - mówi rozgrywający Gwardii Opole po meczu kontrolnym z zespołem z województwa łódzkiego.

Pierwszy z dwóch sparingów Gwardii Opole z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski zakończył się porażką opolan 26:29. Mimo niekorzystnego wyniku, beniaminek  Superligi mógł rozstrzygnąć ten pojedynek na swoją korzyść. - Generalnie mieliśmy szansę wygrać każde spotkanie, które rozegraliśmy do tej pory. Na razie jeszcze przeplatamy fragmenty gry dobrej ze słabszymi i nad tym mocno pracujemy na treningach. Na pewno piątkowy sparing daje dużo materiału do analizy trenerom, ponieważ z niektórych sytuacji można wyciągnąć plusy, a z innych minusy - wyjaśnia Remigiusz Lasoń.

Opolanie zasłużyli na słowa uznania za współpracę z kołowym Jakubem Płócienniczakiem. Z drugiej strony, mieli oni także bardzo duży problem z upilnowaniem obrotowego rywali Marka Daćki. - Dzisiejsza piłka ręczna w dużej mierze opiera się na grze z kołem. Każda drużyna upatruje w niej swoich atutów, bo z tego są łatwe bramki. Dla mnie czy kolegi z zespołu wyskakującego do góry nie ma nic łatwiejszego niż podać obrotowemu. Można powiedzieć, że w pierwszej połowie oglądaliśmy wyrównany pojedynek kołowych - dodaje rozgrywający Gwardii.

Piotrkowianin ukończył ligowe zmagania w sezonie 2012/2013 na 8. miejscu. W związku z tym wydaje się, że zespół z Piotrkowa Trybunalskiego powinien być dla ekipy z Opola jednym z bezpośrednich przeciwników do walki o prawo gry w fazie play-off. - W prasie i w internecie dużo ludzi ocenia, że będzie to nasz bezpośredni rywal. Po piątkowym sparingu widać, że obie drużyny są wyrównane. Oni są jednak trochę bardziej zgrani, ponieważ praktycznie w takim samym składzie rozegrali poprzedni sezon. My musimy się jeszcze dograć i mam nadzieję, iż miesiąc pozostały do startu ligi pomoże nam w przeskoczeniu Piotrkowa - kończy Lasoń.

Komentarze (0)