Pierwsza połowa spotkania przebiegała zdecydowanie pod dyktando przyjezdnych. Górnik już w 12. minucie wygrywał 9:4 i w tym momencie trener Piotrkowianina Tadeusz Jednoróg poprosił o przerwę. Wskazówki piotrkowskiego szkoleniowca na niewiele się zdały. Znakomicie grali doświadczeni rozgrywający: Mariusz Jurasik i Michał Kubisztal. Nie tylko zdobywali bramki, ale popisywali się celnymi podaniami do swoich kolegów z zespołu. Do przerwy Górnik prowadził różnicą siedmiu bramek - 19:12.
W drugiej połowie gra się nieco wyrównała. Kilka trudnych piłek wybronił piotrkowski bramkarz Piotr Ner, skutecznie grał także skrzydłowy Wojciech Trojanowski. W zespole z Zabrza znakomitą zmianę dał grający w specjalnej masce chroniącej nos Robert Orzechowski. Rzucił cztery efektowne bramki. Z rzutów karnych nie mylił się Aleksander Buszkow, który okazał się najskuteczniejszym graczem meczu. Zatrzymany został przez Nera dopiero na kilkanaście sekund przed końcem spotkania. Dzięki tej interwencji piotrkowskiego bramkarza gospodarze nie przegrali różnicą dziesięciu bramek.
- W Zabrzu grają zawodnicy, którzy z niejednego pieca jedli chleb i z niejednego klubu pobierali pensje. Widać było tę różnicę na boisku. My na pewno nie możemy mierzyć się organizacyjnie z taką drużyną jak Górnik. Popełniliśmy w pierwszej połowie wiele prostych błędów. Musimy popracować szczególnie nad obroną - przyznał po spotkaniu piotrkowski szkoleniowiec.
Rewanżowy mecz odbędzie się w piątek (30 sierpnia) o 17:30 w Zabrzu.
Piotrkowianin - Górnik Zabrze 24:33 (12:19)
Piotrkowianin: Ner, Wnuk - Swat 3/2, Trojanowski 7/4, Daćko 1, Pilitowski 2, Tórz 4, Pacześny 1, Woynowski 1, Różański, Lewicki 1, Pożarek, Iskra 1, Mróz 3,
Głowacki.
Górnik: Suchowicz, Banisz, Kornecki - Nat, Jurasik 5, Kubisztal 3, Buszkow 10/5, Mogielnicki, Twardo, Niedośpiał 1, Kandora 4, Orzechowski 4, Stodtko 1, Piątek 3, Mokrzki 2, Kapłon, Bednarczyk.