MMTS Kwidzyn przed sezonem
Portal SportoweFakty.pl przygotował cykl "Przed sezonem", w którym prezentowane będą sylwetki zespołów występujących w PGNiG Superlidze. Poniżej przedstawiamy drużynę MMTS-u Kwidzyn.
Zmiany kadrowe
W poprzednim sezonie drużyna z Pomorza powróciła na podium mistrzostw Polski, choć w trakcie rozgrywek fazy zasadniczej się na to nie zanosiło. W zespole prowadzonym przez Krzysztofa Kotwickiego doszło do sporych osłabień, głównie w szeregach defensywy. Póki co tradycja panująca w ekipie brązowych medalistów się nie zmieniła, zatem i tym razem jest podobnie.
Po wielu latach spędzonych w Kwidzynie na przeprowadzkę do Górnika Zabrze zdecydowali się doświadczony bramkarz Sebastian Suchowicz i regularnie występujący w reprezentacji Polski Robert Orzechowski. Także druga strona rozegrania została osłabiona, ponieważ z klubem pożegnał się Michał Adamuszek, który od nowego sezonu będzie występował w Mielcu. Poza tym mający ambicje na więcej minut na parkiecie Adam Pacześny zdecydował się przenieść do Piotrkowa, a Patryk Rombel tym razem definitywnie zakończył karierę i postanowił poświęcić się szkoleniu kwidzyńskiej młodzieży.
W porównaniu do zeszłorocznych osłabień, tym razem zadbano o umiejętne wypełnienie luk po każdym szczypiorniście, który odszedł z zespołu. Tak więc z Elbląga do Kwidzyna przywędrowali skrzydłowy Grzegorz Szczepański i kołowy Wiktor Jędrzejewski. O miejsce w bramce MMTS-u walczyć będzie Paweł Kiepulski, a na prawym rozegraniu pozyskany ze Śląska Wrocław wysoki Przemysław Zadura. Po raz kolejny wyłowiono talent z SMS-u Gdańsk. Tym razem jest nim lewy rozgrywający Paweł Genda.
Tak jak i rok wcześniej pierwsze mecze sparingowe kwidzynianie rozegrali na własnym parkiecie. Do turnieju rozgrywanego w hali przy ulicy Wiejskiej zostały zaproszone drużyny Orlenu Wisły Płock, Gaz-Systemu Pogoni Szczecin, a także pierwszoligowe Nielba Wągrowiec i Wybrzeże Gdańsk. MMTS ostatecznie zajął w nim drugie miejsce ustępując jedynie wicemistrzom Polski. Widać było u nowych graczy, że chcą pokazać się z jak najlepszej strony w swych pierwszych meczach w czarno-czerwonych barwach i być godnymi następcami swoim poprzedników.
Drużyna z Pomorza miała jeszcze jednak przed sobą trzy turnieje: w Dzierżonowie, Malborku i na koniec w Gdańsku. Zawodnicy nie mogli więc narzekać na brak grania, a i nowi zawodnicy mieli możliwość szybciej zgrać się z drużyną. W pierwszym z nich mieli okazję zmierzyć się także z przedstawicielami ligi białoruskiej, jednak wyniki nie były dla kwidzynian zbyt dobre. O wiele lepiej poszło im w Malborku, gdzie w finale po raz drugi tego lata pokonali szczypiornistów ze Szczecina, z którymi to będą się mierzyć w pierwszej kolejce nowego sezonu.
Na koniec w memoriale im. Leona Walleranda udało im się w końcu pokonać Wybrzeże Gdańsk, które wcześniej dwukrotnie okazało się lepsze.
Później przyszła jeszcze wysoka wygrana z Nielbą Wągrowiec i zimny prysznic w postaci nieoczekiwanej porażki z beniaminkiem PNGiG Superligi KPR Legionowo. Jak można zauważyć dyspozycja zawodników z Kwidzyna zwyżkuje, ale jest jeszcze nad czym pracować.
- Nasi nowi zawodnicy dosyć szybko się zaaklimatyzowali się i wkomponowali w styl naszej drużyny. Rozgrywający posiadają atut w postaci silnego rzutu z drugiej linii, a razem z pierwsza linią fajnie się uzupełniamy. Bramkarz oczywiście radzi sobie solidnie aczkolwiek szczyt formy będzie miał na pewno na wrzesień - ocenia Adrian Nogowski.