Ryszard Skutnik: Obawiałem się tego meczu
SPR Stal Mielec w pierwszym meczu nowego sezonu pokonała na własnym parkiecie KPR Legionowo. - Dziewięć bramek to najniższy wymiar kary - mówi trener, Ryszard Skutnik.
- W związku z kontuzjami, jakie mieliśmy i mamy, obawiałem się tego meczu. Beniaminek to zawsze beniaminek. Było widać, jak zawodnicy rywali się mobilizują i z jakim zaangażowaniem podchodzą do meczu - nie kryje szkoleniowiec mieleckiej drużyny.
- Dziewięć bramek to najniższy wymiar kary - podkreśla Skutnik. Jego zawodnicy w sobotni wieczór nie zachwycali skutecznością, spore problemy z pokonaniem fantastycznie dysponowanego Lecha Kryńskiego mieli jednak też legionowianie, obie drużyny przy nieco lepszej celności mogły więc wypracować znacznie okazalszy dorobek bramkowy.
- Moim chłopcom gratuluję sukcesu. Nawet ci lekko kontuzjowani włączyli się do gry i pomogli - podsumowuje trener Czeczeńców. - Cieszę się z tego zwycięstwa. Najważniejsze, to dobrze zacząć sezon. Z czasem będą wracać do nas kolejni kontuzjowani gracze i myślę, że będziemy dzięki temu grać coraz lepiej.