Beniaminek do końca kąsał faworyta - relacja z meczu Polski Cukier-Pomezania Malbork - MKS Poznań

Polski Cukier-Pomezania Malbork nie bez problemów pokonała beniaminka I ligi, MKS Pozmań. Malborczycy wygrali 31:28, a aż dwanaście bramek dla zwycięzców zdobył Marek Boneczko.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Szczypiorniści z Malborka po dobrym sezonie poszli za ciosem i wzmocnili drużynę, więc w starciu z co prawda nieźle poukładanym organizacyjnie, ale niedoświadczonym zespołem z Poznania będącym beniaminkiem ligi, byli absolutnymi faworytami. Po siedmiu minutach podopieczni Igora Stankiewicza prowadzili już 6:1, a cztery bramki zdobył Marek Boneczko. Doświadczony zawodnik malborskiej drużyny już w 28 minucie miał na swoim koncie dziesięć bramek, co jest niespotykanym wyczynem!

Po świetnym początku gospodarzy, do głosu doszli goście, którzy w 16. minucie po bramce Macieja Tokaja przegrywali już tylko różnicą dwóch bramek. Wpływ na to miały błędy własne Polskiego Cukru-Pomezanii, niepotrzebne straty w ataku i rzuty prosto w bramkarza. Pierwsza połowa ostatecznie zakonczyła się trzybramkowym zwycięstwem gospodarzy, jednak gdy od 32 do 42 minuty goście zdobyli sześć bramek, tracąc zaledwie jedną, po trafieniu Rafała Niedzielskiego wyszli na prowadzenie 19:18, a po kolejnych akcjach żaden zespół nie potrafił wyjść na przewagę wyższą, niż różnicą dwóch bramek.

W końcu jednak trzy trafienia z rzędu zanotowali gospodarze i po celnym rzucie Łukasza Cieślaka wyszli na prowadzenie 27:24, aby ostatecznie wygrać mecz 31:28. Mecz zakończył się nieprzyjemnie dla Michała Kasperczaka. Szczypiornista MKS-u Poznań doznał złamania kości śródręcza lewej dłoni z przemieszczeniem. Czeka go operacja i dłuższa przerwa w grze.

Z poziomu gry swojej drużyny nie był zadowolony trener gospodarzy, Igor Stankiewicz. - Wygraliśmy, ale nie zagraliśmy dobrych zawodów. Liczne błędy własne, brak precyzji przy rzutach na bramkę i bardzo dobra postawa bramkarza gości zadecydowały o tym, że do ostatniej syreny na parkiecie było bardzo nerwowo. Beniaminek okazał się zespołem, który nie ma zamiaru nikomu odpuszczać i z cała pewnością będzie trudnym przeciwnikiem dla każdego. To dla nas pierwsze koty za płoty - w kolejnych meczach może być tylko lepiej - ocenił.

Polski Cukier-Pomezania Malbork - MKS Poznań 31:28 (16:13)

Polski Cukier-Pomezania: R.Kądziela, P.Kądziela, Sibiga - Boneczko 12, Miedziński 5, Suwisz 4, Cieślak 3, Baraniak 3, Lipiński 2, Jaszczyński 1, Cielątkowski 1 oraz Kawczyński, Hanis, Piórkowski, Babicki.
Karne: 0/0
Kary: 8 min.

MKS: Zarzycki, Sobota - Niedzielski 7/4, Przedpełski 6, M.Kasperczak 4, J.Kasperczak 2, Komisarek 2, Łączkowiak 2, Tokaj 2, Leder 1, Bartłomiejczyk 1, Szczukocki 1 oraz Pochopień.
Karne: 4/5
Kary: 6 min.

Kary: Polski Cukier-Pomezania - 8 min. (Suwisz 4 min., Miedziński 2 min., Boneczko 2 min.); MKS - 6 min. (Komisarek 2 min., Pochopień 2 min., J.Kasperczak 2 min.).

Sędziowie: Kaniecki, Sarnowski.
Widzów: 200.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×