Podopieczni Alfreda Gislasona przyjechali do Polski w najmocniejszym składzie, Manolo Cadenas w spotkaniu inaugurującym fazę grupową Ligi Mistrzów nie mógł z kolei skorzystać z usług Adama Wiśniewskiego, Kamila Syprzaka i Ivana Nikcevicia. W kadrze meczowej pojawili się dzięki temu Mateusz Góralski i Mateusz Piechowski, a na lewym skrzydle niedzielne spotkanie rozpoczął zakontraktowany latem Ivan Milas.
Nafciarze w rywalizację wprowadzili się znakomicie, po pięciu minutach prowadząc już różnicą trzech trafień. Między słupkami bramki Wisły znakomicie spisywał się Marin Sego, któremu pomagała szczelna linia obronna, a w ataku pozycyjnym prym zgodnie z oczekiwaniami wiedli Mariusz Jurkiewicz i Marcin Lijewski. W pewnym momencie na tablicy świetlnej w Orlen Arenie pojawił się nawet wynik 6:2, co rozdrażniło gości, którzy rzucili się do odrabiania strat.
Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Nafciarze przegrali własną przewagę, dzięki czemu rywale po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie. W odpowiedzi gracze Cadenasa dzięki kontrze i szybkim wznowieniom będących owocną świetnych interwencji Sego zaliczyli trzy trafienia z rzędu, by ostatecznie na przerwę zejść przy wyniku remisowym.
Drugą połowę Wisła rozpoczęła od bramek Muhameda Toromanovicia i Ivana Milasa, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby gospodarze nie zmitrężyli dwóch kontr. Przewaga ekipy Cadenasa po chwili urosła do trzech bramek, na co Gislason zareagował podwyższeniem obrony i wprowadzeniem na parkiet Waela Jallouza. W nowej sytuacji płocczanie początkowo nie radzili sobie zbyt dobrze, a na domiar złego w ważnych momentach dwa razy piłkę zgubił Milas i w trzydziestej ósmej minucie Kilończycy ponownie zniwelowali straty.
Obie drużyny z upływem czasu coraz mocniej rozluźniały szeregi obronne, a bramki zaczęły padać po indywidualnych akcjach, w których prym wiedli początkowo zwłaszcza Filip Jicha i Marcin Lijewski. Płocczanie bardzo dużo goli tracili w liczebnej przewadze, przegrywając chociażby wykluczenie Rene Tofta Hansena. Atak spisywał się jednak znakomicie, dzięki czemu na minutę minuty przed końcową syreną wynik wciąż był remisowy. W ostatniej akcji Nafciarze popełnili jednak katastrofalny błąd, który na gola zamienił Jicha.
Orlen Wisła Płock - THW Kiel 33:34 (14:14)
Wisła: Sego, Wichary - Milas 4, Nenadić 5, Jurkiewicz 7, Lijewski 4, Toromanović 6, Ghionea 4/1, Eklemović 1, Kwiatkowski, Paczkowski 1.
Karne: 2/1.
Kary: 6 min.
THW: Sjostrand, Palicka - Sprenger 5, Vujin 6/2, Toft Hansen 1, Wiencek 1, Jicha 8, Sigurdsson 7, Lauge Schmidt, Palmarsson 6, Klein, Jallouz.
Karne: 2/2
Kary: 12 min.
Kary: Wisła - 6 min. (Kwiatkowskim Jurkiewicz, Lijewski - 2 min.) oraz THW - 12 min. (Toft Hansen, Jallouz - 4 min., Lauge Schmidt, Wiencek - 2 min.).
Sędziowie: Nenad Krstić, Peter Ljubić (obaj Słowenia).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Paris Saint-Germain HB | 14 | 13 | 0 | 1 | 455:385 | 26 |
2 | MOL-Pick Szeged | 14 | 9 | 2 | 3 | 411:397 | 20 |
3 | SG Flensburg-Handewitt | 14 | 7 | 1 | 6 | 378:370 | 15 |
4 | HBC Nantes | 14 | 5 | 4 | 5 | 421:408 | 14 |
5 | HC Motor Zaporoże | 14 | 5 | 1 | 8 | 413:412 | 11 |
6 | RK PPD Zagrzeb | 14 | 4 | 3 | 7 | 359:388 | 11 |
7 | Skjern Handbold | 14 | 3 | 2 | 9 | 398:439 | 8 |
8 | Celje Pivovarna Lasko | 14 | 3 | 1 | 10 | 380:416 | 7 |
Co do meczu... Tak zajebistego w wykonaniu Wisły dawno nie widziałem. Mecz z Montpellier już był świetny, ale ten Czytaj całość