Bogdan Kowalczyk: Mamy swoją filozofię
Drużyna KS Azotów Puławy dała w sobotę prawdziwy popis strzelecki i zasłużenie wywiozła z Lubina komplet punktów. Szkoleniowiec Bogdan Kowalczyk ma swój przepis na osiąganie sukcesów.
W sobotę miała miejsce w Lubinie prawdziwa strzelanina. Tego dnia padły w meczu aż siedemdziesiąt dwa trafienia. Tuż przed końcem Krzysztof Łyżwa zdobył czterdziestą bramkę dla KS Azotów Puławy. Szkoleniowiec drużyny podchodzi do tego jednak bardzo spokojnie, ponieważ jego zespół dużo rzucił, ale też sporo stracił.
- Zwycięstwo różnicą ośmiu trafień nas bardzo cieszy. To trudny teren i rzadko wynosiliśmy z niego punkty. Tak często jak zdobywaliśmy bramki, tak i traciliśmy. O to mam zastrzeżenia do swoich zawodników i na pewno porozmawiamy sobie o tym oglądając materiał z tego pojedynku - zaznaczył trener Bogdan Kowalczyk.Czwarta drużyna ubiegłego sezonu będzie w tym sezonie walczyć nie tylko w naszej lidze, a od listopada także w rozgrywkach Challenge Cup, gdzie postara się poprawić wynik sprzed roku. Rywalem puławian będzie mało znany na arenie międzynarodowej Özel Idare SK z Ankary.
- Całkiem niedługo będziemy grać również w Challenge Cup, co komplikuje udział w rozgrywkach ligowych, ale będziemy walczyć. Chcemy zaistnieć i sprawić, aby Europa usłyszała, że jest piłka ręczna w Puławach. Dążymy do tego, żeby nieważne kto pokaże się na boisku, utrzymać tę samą klasę. To cel na przyszłość - kończy szkoleniowiec Bogdan Kowalczyk.