Mistrzyniom Polski w ostatnim czasie nie wiedzie się najlepiej. Najpierw we własnej hali doznały bolesnej porażki z Vistalem Gdynia, a zaledwie w niedzielę przegrały pierwsze spotkanie w elitarnej Lidze Mistrzów. Podopieczne Edwarda Jankowskiego uległy w Czarnogórze zespołowi Buducnost Podgorica 19:31. Na rozpamiętywanie nie ma jednak czasu, bo lublinianki czeka kolejny arcytrudny sprawdzian. Do Koziego Grodu zawita bowiem samodzielny lider Superligi, KGHM Metraco Zagłębie Lubin.
Wśród Miedziowych panują zgoła odmienne nastroje, ale dotyczy to tylko rodzimych rozgrywek. W ostatniej kolejce lubinianki pokonały w Gdyni tamtejszy Vistal, po bardzo trudnym i wyrównanym spotkaniu. Podopieczne Bożena Karkut mają również ochotę na przywiezienie dwóch oczek z Lublina i trzeba przyznać, że jest to scenariusz jak najbardziej realny. Znacznie jednak gorzej wicemistrzynie Polski poradziły sobie w pierwszym spotkaniu 2. rundy Pucharu Zdobywców Pucharów. Zagłębie przegrało wyjazdowy pojedynek z holenderskim Sercodak Dalfsen 20:27.
Miedziowe wygrały w Gdyni z Vistalem, a teraz chcą przywieść punkty również z Lublina.
Obie siódemki znają się jak "łyse konie". Nie będzie więc mowy o zaskoczeniu rywala. O wyniku zadecyduje najpewniej dyspozycja dnia lub po prostu łut szczęścia. Trudno też jednoznacznie wskazać faworyta, bo w zasadzie każde rozstrzygniecie jest możliwe. - Tak się złożyło, że dopiero co Vistal grał z ekipą z Lublina, teraz my z nimi, a potem my zagramy z MKS-em. Ten moment konfrontacji drużyn stawiających sobie najwyższe cele kiedyś musiał przyjść - mówi trenerka Zagłębia.