Szczypiorniści SPR Chrobrego z sześciu dotychczas rozegranych meczów wygrali cztery. Jeśli w najbliższej kolejce do swojego dorobku dołożą zwycięstwo nad beniaminkiem, będą mieli na swoim koncie dziesięć punktów. Taki wynik po siedmiu kolejkach to osiągniecie, o jakim nikt w Głogowie przed sezonem nawet nie śmiał marzyć.
- Naszym celem jest miejsce w czołowej "ósemce". To, co uda się ugrać wyżej, będzie przyjemnością dla nas. Na razie mamy jednak dopiero sezon zasadniczy, właściwie jego początek. Druga runda będzie znacznie trudniejsza niż pierwsza, bo teraz niektóre zespoły są z pewnością zaskoczone tym, jak gramy - zauważa przytomnie rozgrywający SPR Chrobrego, Dominik Płócienniczak.
Do sobotniego meczu jego zespół po raz pierwszy w tym sezonie podejdzie z pozycji zdecydowanego faworyta. - Gramy u siebie i liczymy na dwa punkty, nie będzie to jednak łatwy mecz - nie kryje doświadczony zawodnik. - Pamiętajmy, że Gwardia potrafiła wygrać na ciężkim terenie w Legionowie. Miejmy nadzieję, że wystarczy nam koncentracji i nikt nie podejdzie do tego meczu w ten sposób, że na pewno wygramy. Musimy walczyć od początku do samego końca - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Przed lekceważeniem niżej notowanego rywala przestrzega także trener Przybylski. - Mamy szansę na zwycięstwo, musimy się jednak maksymalnie sprężyć. Do każdego meczu staramy się podchodzić indywidualnie. Nie ma żadnej taryfy ulgowej. Myślę, że będzie dobrze - mówi. Sobotni spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.