- Po nieudanym meczu z Wybrzeżem czeka nas derbowe spotkanie z Wolsztyniakiem, w którym chcemy zdobyć dwa punkty. Z pewnością będzie to bardzo ciężkie spotkanie, ponieważ Wolsztyniak to silna drużyna, która od kilku sezonów bardzo solidnie prezentuje się na pierwszoligowych parkietach - mówi młody rozgrywający MKS-u Maciej Tokaj.
Podobne zdanie o Wolsztyniaku ma trener Doman Leitgeber. - Mecz z Wolsztynem będzie dla nas bardzo ciężkim bojem. To uznana od wielu lat na pierwszoligowych parkietach drużyna, wzmocniona przed sezonem czteroma dobrymi zawodnikami. Zarówno Krystian Kuta jak i Andrzej Wasilek dysponują dobrym rzutem z tyłu, co w połączeniu z kreatywnością Alana Raczkowiaka daje ciekawy tercet rozgrywających. Nie możemy zapominać o Hubercie Kaczmarku i Macieju Wajsie, którzy też są ważnymi punktami zespołu. Ciekawie jest tez w bramce - dopowiada.
Szkoleniowiec MKS-u dalej nie będzie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych zawodników. - Na pewno nie wystąpią Daniel Bartłomiejczyk i Michał Kasperczak. Niewiadomą jest również stan zdrowia Marka Kaczmarka. Reszta zespołu jest zdrowa i żądna lepszej gry jak ta w Gdańsku. Zdajemy sobie sprawę, że będzie ciężko, ale nie składamy broni. Spróbujemy zagrać mądrą, wyrachowaną piłkę ręczną. Poprzednie mecze pokazały, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu pod względem wytrzymałościowym. Powalczymy, a co z tego wyjdzie zobaczymy w sobotę - kończy.
W lepsza grę w sobotnim spotkaniu wierzy również Tokaj. - Trener od początku tygodnia ostrzega nas przed drużyną prowadzoną przez Marcina Pietruszkę. Zwracał uwagę na ich agresywną, mieszaną obronę i dobrą grę w kontrataku. My, z kolei na pewno będziemy chcieli pokazać, że stać nas na lepszą i bardziej drużynową grę niż ta, którą zaprezentowaliśmy w Gdańsku.