Spotkanie to zapowiada się bardzo ciekawie, nie tylko ze względu na powrót Roberta Orzechowskiego i Sebastiana Suchowicza do swego byłego klubu, ale przede wszystkim na dyspozycję obu klubów. Zarówno MMTS, jak i Górnik po mizernym starcie ligi w ostatniej kolejce odniosły przekonujące zwycięstwa. Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego serię trzech porażek z rzędu przełamali w Opolu, bijąc tamtejszą Gwardię, zaś ekipa z Górnego Śląska nie dała najmniejszych szans KPR-owi Legionowo.
- Dokręciliśmy śrubę w ostatnich tygodniach i efekty tego są widoczne po ostatnich wynikach. Nasze mecze z Vive, Wisłą czy Szczecinem są już historią i chcemy teraz pójść za ciosem, zgarniając całą pulę w Kwidzynie - stwierdza Bartłomiej Tomczak. Rozkręcający się kwidzynianie będą jednak rywalem wymagającym i wynik spotkania wydaje się sprawą otwartą.