Ignacy Bąk o powołaniu do reprezentacji Polski: Byłem w totalnym szoku

Ignacy Bąk to wychowanek MOSiR-u Mysłowice. W lidze zadebiutował w ubiegłym sezonie, w którym zagrał 22 mecze, zdobywając w nich 41 bramek. W tym sezonie stracił początek roku ze względu na kontuzję barku. Mimo to, został dostrzeżony przez Michaela Bieglera, który powołał go na zgrupowanie reprezentacji Polski seniorów. - Byłem w totalnym szoku, jak tylko dowiedziałem się o powołaniu. Zupełnie się tego nie spodziewałem. Oczywiście byłem niesamowicie szczęśliwy z tego powodu. Teraz chce się nauczyć jak najwięcej od moich idoli - powiedział prawy rozgrywający w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Biało-czerwoni w Płocku bez trzech zawodników

Po tym jak bardzo dobry rocznik opuścił SMS wydawało się, że tak dobrze już nie będzie. Gdańscy szczypiorniści wygrali już trzy mecze. - Myślę, że jest to owoc dużego zaangażowania zarówno ze strony trenerów jak i zawodników. Ciężka praca przynosi rezultaty - uważa Bąk, który nie wie co będzie robił po ukończeniu szkoły. - Nie myślę jeszcze o tym. Moim priorytetem jest przyzwoicie zdana matura i dobra gra na parkiecie - dodał.

Ignacy Bąk mierzy 195 centymetrów wzrostu, waży 92 kilogramy i jest leworęczny. - Na pewno jest to atut, ale nie chce spoczywać tylko na tym, że jestem leworęczny. Z każdym meczem chce udowadniać swoją wartość. Po ostatniej kontuzji barku chciałbym odbudować swoją motorykę - powiedział rozgrywający SMS-u, który od kilku sezonów występuje w reprezentacjach Polski w swoim roczniku. - Na każdy mecz nastawiam się jednakowo. Dla mnie nie ma meczów mniej ważnych, choć gra z orzełkiem na piersi na pewno jest wyróżnieniem i zaszczytem - zakończył Bąk.