W sobotni wieczór kibice w hali przy ul. Newtona w Poznaniu będą świadkami derbowego pojedynku pomiędzy MKS-em Poznań a Nielbą Wągrowiec. Dla ekipy z Wągrowca będzie to drugi mecz rozgrywany w stolicy wielkopolski w tym sezonie. - Chyba żadnej tajemnicy nie odkryję, jak powiem, że Nielba to obok gdańskiego Wybrzeża główny kandydat do awansu. Świadczą o tym zawodnicy reprezentujący wągrowiecki zespół, trener Zbigniew Markuszewski, a przede wszystkim wyniki, które Nielba uzyskuje w tym sezonie - mówi szkoleniowiec MKS-u Poznań Doman Leitgeber.
Beniaminek jak na razie radzi sobie dobrze w lidze. Zajmuje 7. pozycję z ośmioma punktami na koncie. Czy będą wstanie sprawić niespodziankę w pojedynku z Nielbą? - Faworytem meczu nie będziemy, ale chcemy zagrać lepiej niż nasze ostatnie derby z Wolsztyniakiem. Jest szansa, że w najbliższym czasie do zespołu wrócą Michał Kasperczak i Daniel Bartłomiejczyk. Czy będą gotowi już na sobotę zobaczymy pod koniec tygodnia - mówi po czym dodaje - my mieliśmy wolny weekend, Nielba grała w Wągrowcu w silnie obsadzonym turnieju międzynarodowym, w którym pokonał Polskę B. To nie jest przypadek. Spróbujemy zagrać solidnie w obronie i mądrze w ataku. Co z tego wyjdzie zobaczymy w sobotę.