Trzytygodniową przerwę w rozgrywkach zawodnicy ze stolicy Opolszczyzny spędzili na własnych obiektach, głównie stawiając na treningi siłowe i wytrzymałościowe. Jak przyznaje opiekun Gwardzistów, Marek Jagielski, brak ligowego grania pozwolił też odsapnąć psychicznie. - Takie odejście od meczowego stresu na pewno się nam przydało. Fizycznie natomiast pracowaliśmy jeszcze ciężej niż jak w trakcie ligi, bo był to okres gdy mogliśmy nadrobić wszystkie zaległości. Podczas ligi te treningi są bardziej taktyczne, teraz więcej ćwiczyliśmy - stwierdził trener Gwardii.
Szkoleniowiec opolan w ciągu ostatnich tygodni miał do dyspozycji prawie całą kadrę zespołu, nieobecnych było jedynie dwóch graczy. - Mowa o dwóch Adamach - Malcherze i Ciosku, którzy brali udział w zgrupowaniach reprezentacji B i reprezentacji juniorów - wyjaśnia Jagielski.
Opolanie do zmagań na parkietach PGNiG Superligi powrócą w sobotę wyjazdowym meczem z KS Azotami Puławy. - Jesteśmy już niecierpliwi i głodni gry - przyznaje trener Gwardii, dodając: - Na pewno nie będziemy faworytem. Myślę, że lepiej się nam gra z taką myślą, że nikt na nas nie stawia. Jedziemy oczywiście walczyć. Mamy swój nakreślony plan i będziemy starali się go wykonać.
Dotychczasowe dwa ligowe zwycięstwa opolska ekipa odniosła właśnie na wyjazdach, wygrywając kolejno w Legionowie i Głogowie. Puławianie natomiast na własnym parkiecie musieli uznać wyższość wspomnianego SPR Chrobrego, którego wyczyn postara się powtórzyć drużyna Jagielskiego. - Mamy świadomość tego, że Azoty są bardzo dobrym zespołem, mającym wyrównaną kadrę, ale mimo wszystko na swoim terenie nie są nie do pokonania. Z tą myślą i tą nadzieją jedziemy do Puław - kończy. Sobotni mecz zaplanowany został na godz. 18:00.
Bez obaw faworytem w super lidze nie jesteście w żadnym meczu, czyli powinno wam się grać rewelacyjnie z każdą drużyną.