Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które już w 5 minucie po bramce Katarzyny Skoniecznej prowadziły 3:0. W kolejnych minutach gra się wyrównała, Spartanki powoli odrabiały stratę i w 12 minucie doprowadziły do remisu 4:4. Od tego momentu koncertowo zaczęły grać podopieczne Roberta Karnowskiego. Bardzo dobra gra w obronie i skuteczne kontry sprawiły, że na 5 minut przed końcem pierwszej części gry na tablicy widniał rezultat 14:7 dla Sambora. W końcowych minutach drużyna gości zniwelowała stratę i na przerwę zespoły zeszły przy wyniku 15:10.
Drugą połowę także lepiej rozpoczęły miejscowe. Po bramkach Magdaleny Stanulewicz i Magdy Krajewskiej Sambor prowadził 17:10 i wydawało się, że spokojnie tan mecz wygra. Tak się jednak nie stało. W szeregi miejscowych wdarło się niezrozumiałe rozluźnienie, co skrzętnie wykorzystały Spartanki. Minuta po minucie odrabiały stratę, aby na 10 minut przed końcem meczu zbliżyć się już tylko na 2 bramki (20:18). Niemoc Sambora przełamała Justyna Domnik, chwile później bramkę dołożyła Katarzyna Skonieczna i w 58 minucie Sambor prowadził 24:20. W ostatniej minucie drużyna gości zdołała zdobyć dwie bramki i mecz zakończył się wynikiem 24:22 dla Aussie Sylex Sambor Tczew. Warto dodać, że drużyna Sambora wystąpiła osłabiona brakiem Anety Skoniecznej i Justyny Belter oraz odnotować bardzo słabą dyspozycję pary sędziowskiej Po meczu, pamiątkowymi statuetkami uhonorowano najlepsze zawodniczki obu zespołów, w drużynie gości Justynę Cieślę, a w drużynie Sambora Magdę Krajewską.
Aussie Sylex Sambor Tczew - Sparta Oborniki Wlkp. 24:22 ( 15:10)
Sambor: Kordunowska, Frankowska - K. Skonieczna 6, Tomczyk 6, Krajewska 4, Stanulewicz 4, Domnik 2, Dorsz 1, Gelińska 1, Jezierska
Sparta: Niezgodzka, Pękalska - Gładecka 6, Walkowiak 4, Wasiak 3, Cieśla 3, Filoda 2, Niedzielska 2, Polanowska 1,
Sędziowie: Radzka, Kowalewski.
Widzów: 250.
Sparta z charakterem - relacja z meczu Aussie Sylex Sambor Tczew - Sparta Oborniki
Mecz lidera ligi z zespołem środka tabeli zapowiadał się ciekawie i taki też był. Waleczne Spartanki postawiły trudne warunki i do końca kibice Sambora musieli drżeć o końcowy wynik.