Maciej Suwisz: Otrzymałem karę w newralgicznej sytuacji

Mimo ambitnej postawy, szczypiorniści Polskiego Cukru-Pomezanii Malbork przegrali w Gdańsku z Wybrzeżem różnicą czterech trafień. Maciej Suwisz zauważył, że jego drużyna mogła nawet wygrać.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Niedługo przed meczem ligowym, obie drużyny zmierzyły się ze sobą w finale wojewódzkiego Pucharu Polski. Wówczas lepsi byli zawodnicy z Malborka. - Mecz był na innym poziomie. Puchar Polski rządzi się innymi prawami niż liga. Uważam, że oba te spotkania były bardzo zacięte. Kosztowały nas one wiele siniaków i myślę, że zawodników Wybrzeża również - powiedział Maciej Suwisz.

Polski Cukier-Pomezania w drugiej części spotkania sprawiła sporo problemów faworytowi znad morza. - Szansa na zwycięstwo była, ale jak pierwszą połowę kończy się różnicą siedmiu bramek, to bardzo trudno goni się taki zespół, jak Wybrzeże. Popełniliśmy za dużo błędów. Strata nie była wysoka, ale był moment w którym otrzymałem dwuminutową karę. Była to newralgiczna sytuacja i gdańszczanie odskoczyli. W drugiej połowie było bardzo ciężko odrobić stratę - dodał szczypiornista klubu z Malborka.

W tym sezonie podopieczni Igora Stankiewicza utrzymują się w ścisłej czołówce I ligi. - Generalnie rzecz biorąc jest bardzo pozytywnie, chociaż ostatnio zremisowaliśmy z zespołem z Kościerzyny i szkoda tego punktu. W Elblągu gospodarze okazali się lepsi. Liczę na to, że powalczymy o trzecie, a może nawet o drugie miejsce - zakończył Suwisz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×