Przed spotkaniem trudno było wskazać faworyta. Obie drużyny znają się bardzo dobrze i wiedzą czego mogą się spodziewać po przeciwniku. Gospodarze mieli tę przewagę, że wygrali z Pomezanią w spotkaniu ligowym. Malborżanie natomiast pokonali w poprzedniej rundzie faworyzowane Wybrzeże i byli bardzo podbudowani tym zwycięstwem.
Pojedynek zdecydowanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po 5 minutach gry prowadzili 4:0. Elblążanie mieli problemy z ustawieniem defensywy oraz oddawali niecelne rzuty. Ze skutecznością natomiast nie miał żadnych problemów Michał Derdzikowski oraz Marek Boneczko, którzy co rusz trafiali do siatki strzeżonej przez Henryka Rycharskiego. Pomezania grała odważnie w ataku i z minuty na minutę powiększała przewagę, która po kwadransie gry wynosiła już sześć bramek (12:6). W drugiej części pierwszej połowy gospodarze zabrali się za odrabianie strat. Elblążanie zmienili sposób obrony, w bramce dobrze spisywał się Patryk Plaszczak i po pięciu golach z rzędu tablica wyników wskazywała remis 13:13. Minutę przed końcem pierwszej połowy gola zdobył Damian Spychalski, wyprowadzając tym samym swój zespół na pierwsze w tym meczu prowadzenie 17:16. Gola zdążył jeszcze dorzucić Mariusz Babicki i zawodnicy schodzili na przerwę przy wyniku 17:17.
Po zmianie stron do ataku ruszyli gospodarze. Elblążanie zdobyli cztery bramki w ciągu czterech minut i prowadzili 22:18. W kolejnych minutach spotkania sytuacja na boisku się odwróciła. Ponownie dali o sobie znać Boneczko oraz Derdzikowski, rzut karny wykorzystał Babicki i Pomezania przegrywała już tylko jednym trafieniem. Od 44 do 55 minuty gra toczyła się praktycznie punkt za punkt. Niespełna dwie minuty przed końcem meczu gola zdobył bardzo dobrze spisujący się tego dnia Damian Malandy i Wójcik prowadził 31:28. Chwilę później sędziowie odesłali na ławkę kar Spychalskiego i przyznali rzut karny Malborkowi. W elbląskiej bramce pojawił się Henryk Rycharski, a na linii 7. metra stanął Babicki. W starciu tym lepszy okazał się elbląski bramkarz. Chwilę później zawodnicy Pomezanii wykorzystali błędy Elbląga, zdobyli dwa gole i wynik nadal był sprawą otwartą. Przyjezdni pokryli indywidualnie elblążan, którzy jednak okazali się sprytniejsi. Czternaście sekund przed końcem meczu bramkę zdobył Jakub Malczewski, dając Wójcikowi dwubramkową przewagę. Wynik meczu na 32:31 ustanowił Marek Baraniak.
Meble Wójcik Elbląg - Polski Cukier-Pomezania Malbork 32:31 (17:17)
Wójcik
: Rycharski, Plaszczak - Malandy 6, Kupiec 5, Malewski 5/3, Malczewski 4, Spychalski 4, Gryz 2, Mazur 2, Maluchnik 2, Dukszto 1, Kostrzewa 1, Nowakowski, Olszewski, Bąkowski, Ośko.
Kary: 6 minut (Nowakowski, Mazur, Spychalski)
Karne: 3/4
Pomezania: Kądziela R. Sibiga – Boneczko 9, Derdzikowski 7, Cieślak 5/1, Baraniak 4, Suwisz 3, Babicki 2/1, Cielątkowski 1, Kawczyński, Walasek, Hanis, Piórkowski, Czarnecki, Miedziński, Lipiński.
Kary: 10 minut (Kawczyński, Hanis x2, Derdzikowski x2)
Karne: 2/3