Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego z czterech ostatnich meczów wygrali trzy, nieznacznie ulegając tylko Vive Targom Kielce. - Jesteśmy w dobrej dyspozycji, więc rywale powinni się nas obawiać - nie kryje jeden z najskuteczniejszych w tym sezonie ligowych graczy, Adrian Nogowski.
Kwidzynianie nowy sezon rozpoczęli średnio, nieudany start był jednak wliczony w koszty letniej przebudowy, jakiej poddany został zespół po zajęciu czwartego w historii klubu miejsca na podium mistrzostw Polski. Drużynie wyrwane zostały trzonowe zęby w postaci Sebastiana Suchowicza, Roberta Orzechowskiego i Michała Adamuszka, a ich miejsce zajęli młodzi zdolni Paweł Genda, Przemysław Zadura, Wiktor Jędrzejewski, Grzegorz Szczepański oraz Paweł Kiepulski.
W pięciu pierwszych meczach MMTS zdobył dwa punkty, by w czterech kolejnych dołożyć do swojego dorobku sześć. - Zespół złapał rytm i jeśli nic nie stanie nam na przeszkodzie, to będziemy grali dalej i sprawimy jeszcze parę niespodzianek - zapowiada w rozmowie ze SportoweFakty.pl Kotwicki.
Pełen wiary w możliwości zespołu po serii udanych występów jest także Peret. - Do Lubina jedziemy po zwycięstwo. Jeśli ktoś po pierwszych tygodniach sezonu skreślał nas z walki o medale, to się grubo mylił, bo dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe - nie ma wątpliwości doświadczony obrotowy. Kolejny krok w kierunku celu kwidzynianie chcą zrobić w Lubinie. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 19:30.