Odpłacić Duńczykom pięknym za nadobne - zapowiedź meczu Vive Targi Kielce - KIF Kolding

Łukasz Wojtczak 24 Listopada 2013, 09:00

- Czeka nas kolejne spotkanie w tym sezonie, które urasta do meczu roku, z wielu względów: pozycji w grupie, punktów, liczby bramek. Jest duża presja - przyznał trener mistrzów Polski Bogdan Wenta, przed rewanżowym pojedynkiem z KIF Kolding. Nie sposób nie zgodzić się z taką opinią, bo niedzielny pojedynek będzie miał spore znaczenie w kontekście pierwszego miejsca w grupie B Ligi Mistrzów. Porażka kielczan przed tygodniem mocno pokrzyżowała im plany. Teraz Vive bezwzględnie musi wygrać.

To jednak może okazać się zadaniem trudniejszym niż się wydaje. Do niedawna kielczanie byliby murowanymi faworytami, ale ostatnie występy zarówno w Lidze Mistrzów jaki i Superlidze, budzą pewne obawy. Ostatnim sprawdzianem gospodarzy przed konfrontacją z KIF było ligowe starcie z Chrobrym Głogów. Vive wygrało wprawdzie wysoko, ale stylem gry nie zachwyciło. W dodatku kielczanie dali sobie rzucić we własnej hali 32 bramki. - Myślami byliśmy już przy spotkaniu z KIF - przyznał Karol Bielecki.

Żeby pokonać KIF Kolding kielczanie muszą wrócić do swojej optymalnej dyspozycji, czy im się to uda?

W pierwszym meczu obu zespołów kopenhażanie stanowili zgrany kolektyw. Formą strzelecką błysnęli Bo Spellerberg i Stefan Hundstrup, a duńską bramkę zamurował fenomenalny Kasper Hvidt. Kielczanie mieli problemy we wszystkich formacjach, a najwięcej bramek dla żółto-biało-niebieskich zdobył Ivan Cupić (6).

Ekipa z Kopenhagi zdaje sobie jednak sprawę, że w stolicy świętokrzyskiego nie będzie łatwo. - Czeka nas trudny meczu, zwłaszcza jeśli nasza obrona nie zagra w Kielcach na najwyższym poziomie, a atak Vive będzie miał dobry dzień - ocenia Bilal Suman, asystent trenera Larsa Krogha Jeppesena. Przed próbą generalną w Hali Legionów, rywale mistrzów Polski po raz drugi w tym sezonie stracili punkty w rozgrywkach ligowych, remisując z Sonderjysk Elite 27:27.

Niedzielnemu pojedynkowi towarzyszy spore zainteresowanie. Na trybunach hali Legionów zasiądzie komplet publiczności. Bezpośrednią transmisję telewizyjną przeprowadzi nSport. Nad prawidłowym przebiegiem meczu czuwać będzie para sędziowska z Finlandii - Jan Erik Leandersson i Mikael Lindroos.

Liga Mistrzów gr. B