Ostatni miesiąc był dla podopiecznych Grzegorza Czapli niezwykle intensywny. Oprócz zmagań ligowych, elbląska ekipa regularnie rywalizowała bowiem w rozgrywkach Pucharu Polski, w ciągu szesnastu dni rozgrywając pięć spotkań na dwóch frontach. Nie przeszkodziło to jednak Meblarzom w utrzymaniu świetnej formy i odniesieniu siedmiu zwycięstw w dziewięciu kolejnych spotkaniach. Trener Czapla przyznaje jednak, że gra w krajowym pucharze wiąże się z licznymi kłopotami.
- To okej, że wygrywamy, mnie to bardzo cieszy. Trzeba jednak pamiętać, że każde obciążenia mamy tak jakby razy dwa, bo oprócz ligi w międzyczasie gramy w Pucharze Polski i te siły musimy równoważyć. Ciężko jest wejść w trening, bo wszystko jest wybite z rytmu, według którego pracowaliśmy w październiku - stwierdza szkoleniowiec Mebli Wójcik Elbląg.
Pucharowe występy w środku tygodnia to dodatkowe obciążenie dla zawodników, co także może odbić się na ich dyspozycji. Czapla liczy, że jego drużyna utrzyma jednak wysoką formę do końca roku.
- Chłopcy mają w nogach wiele kilometrów, więc o takim porządnym treningu możemy zapomnieć. Trzeba mieć czas na odnowę, na jakiś lekki trening, na to by ustawić zespół pod danego rywala. Puchar Polski popsuł nam rytm. Dajemy jakoś radę, zobaczymy jak długo, ale mam nadzieję, że w końcówce tej rundy sił nam nie zabraknie - dodaje.
W najbliższych tygodniach elbląską drużynę czekają jeszcze cztery mecze. Na pierwszoligowych parkietach Melbarze zagrają z Nielbą Wągrowiec, Warmią Traveland Olsztyn i MKS-em Poznań, w Pucharze Polski zaplanowany mają natomiast wyjazd na boisko UKS Olimpu Grodków. - Czeka nas ciężka końcówka roku, ale liczę że poszukamy w tych meczach punktów - kończy Czapla.