Puławianie występy w kolejnej fazie europejskich pucharów zapewnili już sobie przed tygodniem, różnicą aż piętnastu bramek wygrywając na parkiecie rywali i przesądzając losy rywalizacji jeszcze przed rewanżowym starciem w Polsce. Sobotni mecz był więc tylko formalnością i z takim nastawieniem obie drużyny przystąpiły do spotkania.
Podopieczni Bogdana Kowalczyka w pierwszej połowie prezentowali się bardzo przeciętnie. Świadomość piętnastobramkowej zaliczki z poprzedniego meczu odcisnęła swe piętno na postawie puławian, którzy co rusz popełniali niewymuszone błędy. Co prawda w 10. minucie KS Azoty wygrywały 7:4, jednak w ciągu kolejnych kilku minut tureccy rywal odrobili straty i do szatni oba zespoły zeszły przy stanie 10:10.
Po zmianie stron charakter spotkania nie uległ zmianie. Ambitnie grający Turcy prowadzili wyrównaną rywalizację do niespełna 50. minuty, gdy przegrywali jeszcze zaledwie różnicą dwóch bramek (18:20). Podopieczni Kowalczyka w końcówce odskoczyli rywalom, wygraną pieczętując w ostatnich minutach. Postawa Azotów pozostawiła jednak wiele do życzenia.
Puławianie rywala w 1/8 finału Challenge Cup poznają 5 grudnia. Mecze najlepszej szesnastki zaplanowane zostały na luty 2014 roku.
KS Azoty Puławy - Ozel Idare SK 27:23 (10:10)
KS Azoty:
Grzybowski, Rasimas - Tarabochia 5, Przybylski 4, Krajewski 3, Łyżwa 3, Sobol 3, Babicz 2, Kus 2, Masłowski 2, Barzenkou 1, Ćwikliński 1, Skrabania 1, Jankowski, Tylutki.
Kary: 8 min.
Karne: 2/2.
Ozel: Demirman, Göktepe, Özmusul - Celebi 8, Caliskan 7, Eröz 4, Erceyla 2, Göcmen 1, Öz 1, Akgul, Karslioglu, Keskin, Öymen, Turali, Yaldiz, Yildirim.
Kary: 14 min.
Karne: 1/1.
Kary: KS Azoty - 8 min. (Kus - 6 min., Łyżwa - 2 min.); Ozel - 14 min. (Öymen - 4 min., Celebi, Erceylan, Göcmen, Karlioglu, Yildirim - po 2 min.).
Sędziowali: Bedrich Frieser oraz Lukas Frieser (Czechy).
Widzów: 700.