Zabrzanie znajdują się obecnie w samym środku intensywnego maratonu meczowego. Ekipa z Górnego Śląska ma za sobą trzy starcia rozegrane w niewiele ponad tydzień, w tym jedno na wyjeździe w Belgii. Zespół trenera Liljestranda nie zwalnia jednak tempa - w czwartek Górnicy podejmą Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, a w ciągu kolejnych dziewięciu dni wystąpią jeszcze trzy razy. - Długo się przygotowywaliśmy do tego maratonu, który teraz przechodzimy. Drużyna dobrze go znosi - ocenia Łukasz Stodtko.
Starcie z ekipą z Piotrkowa Trybunalskiego będzie dla Górnika ostatnim meczem w pierwszej rundzie zmagań PGNiG Superligi. Mimo że ich przeciwnicy w poprzedniej kolejce święcili pierwszy od pół roku tryumf, to w klubie z województwa łódzkiego doszło do zmiany trenera, a zwolnionego Tadeusza Jednoroga zastąpił Rafał Kuptel. 37-latek w czwartek zadebiutuje na ławce Kipera.
- Zobaczymy, jak podziałała na nich ta zmiana trenera. W każdym razie drużyny z Piotrkowa nie wolno zlekceważyć. Ani na chwilę nie mogą poczuć, że w Zabrzu są w stanie coś ugrać - stwierdza Stodtko. Mecz Górników z zamykającym tabelę Piotrkowianinem rozpocznie się o godz. 19:00.