KPR Jelenia Góra z optymizmem patrzy na drugą rundę
Z dużą dozą optymizmu spogląda na powracające w styczniu rozgrywki PGNiG Superligi trenerka KPR-u Jelenia Góra, Małgorzata Jędrzejczak. Na Jelonkę na początku roku czekają jednak ciężkie wyjazdy.
Maciej Wojs
Przygotowujące się do ponownego startu zmagań o mistrzostwo kraju jeleniogórzanki rozegrały już cztery sparingi. Zespół ze stolicy Karkonoszy wygrał m.in. z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin, mimo że tak jak i w trakcie rozgrywek Superligi zmaga się z licznymi urazami i kontuzjami. - Beata Skalska jest po artroskopii, jeszcze miesiąc, może nawet półtora potrwa jej rehabilitacja. Do gry wracają też Mąki (siostry Mączki - przyp. red.) - stwierdza prowadząca KPR Małgorzata Jędrzejczak.Na starcie styczniowych rozgrywek szczypiornistki z Jeleniej Góry powinny się zameldować w niemal pełnym składzie, wcześniej jednak czeka je trudny proces ponownego zgrania powracających do zdrowia zawodniczek z resztą piłkarek. - Musimy ten zespół przygotować na nowo, musimy się szukać, musimy szukać jakiegoś zrozumienia w obronie. Jest spora grupa dziewczyn, które ciągnęły mecze przez cały czas, jest cała grupa młodych dziewczyn, niedoświadczonych. Jesteśmy taką mieszanką - dodaje Jędrzejczak.