Głogowianie jesienią 2013 roku prezentowali nadspodziewanie wysoką formę, z zespołu walczącego przed rokiem o utrzymanie przemieniając się w drużyną rywalizującą o miejsce w górnej części tabeli PGNiG Superligi. Ekipa trenera Przybylskiego przywiozła punkty m.in. z wyjazdów do Mielca, Kwidzyna i Puław, udany okres kończąc remisem na parkiecie trzeciej w tabeli Gaz-System Pogoni Szczecin. Trzynaście punktów i szósta lokata tuż za półmetkiem rozgrywek była podsumowanie bardzo dobrej formy głogowian.
- Gdybyśmy przed sezonem mieli brać w ciemno te wyniki, sytuację w tabeli i punkty, to nikt by się nie wahał. Ktoś z lokalnych mediów nawet to sprawdzał i wyliczył, że to najlepsza runda w Głogowie od pięciu lat - mówi Michał Bednarek, a trener Przybylski dodaje: - Myślę, że możemy być zadowoleni. Tak naprawdę szkoda tylko tego jednego meczu u siebie z Gwardią. Mogliśmy go zremisować, a zamiast tego przegraliśmy. Na resztę tych wyników, które osiągnęliśmy ciężko pracowaliśmy.
Skąd ta nagła poprawa wyników osiąganych przez Chrobrego w stosunku do wcześniejszych sezonów? Szkoleniowiec głogowian uważa, że kluczowe znaczenie ma tutaj brak presji. - Myślę, że teoretycznie łatwiej gra się nam w tym sezonie, bo na samych zawodnikach nie ma takiej presji. Widać to zwłaszcza w naszej dyspozycji na wyjazdach, bo przed własną publicznością bywa różnie. Nie zmienia to faktu, że na razie jest dobrze - dodaje Przybylski.
Trzynaście punktów i szóstka lokata w tabeli to dobra pozycja wyjściowa dla głogowian przed kluczowymi meczami sezonu zasadniczego. W szeregach Chrobrego wszyscy mają nadzieję, że wyniki z pierwszej części sezonu uda się powtórzyć na wiosnę. - Mam nadzieję, że w drugiej rundzie będzie zarówno dobrze w meczach na wyjeździe, jak i u siebie - mówi Przybylski, a Bednarek kończy: - Trudno na pewno będzie, ale musimy powtórzyć te wyniki. Pierwszym sprawdzianem Chrobrego będzie sobotni mecz z PGE Stalą Mielec.