Michael Biegler: W naszej grupie nie ma outsiderów

Rosja, Francja i Serbia będą rywalami reprezentacji Polski w fazie grupowej mistrzostw Europy. - Musimy patrzeć na każdy mecz jak na możliwość zdobycia punktów - mówi selekcjoner, Michael Biegler.

Biało-czerwoni za niespełna miesiąc rozpoczną rywalizację o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Wyzwanie czeka naszą drużynę trudne. Do drugiej fazy awansują wprawdzie aż trzy drużyny, rywali Polacy mają jednak z najwyższej półki.

- W naszej grupie nie ma outsiderów. Na tym turnieju nie ma słabych drużyn, to zupełnie inne zawody niż mistrzostwa świata. W domu pozostali Niemcy i Słoweńcy. Każdej drużynie, która awansowała do finałów, należy się więc szacunek. Wszystkie mecze będą otwarte. Nie możemy mówić, że jeden czy drugi będzie ważniejszy. Przed każdym musimy się skupić i na każdy musimy patrzeć jak na możliwość zdobycia punktów - nie kryje Biegler w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Faworytem do zajęcia pierwszego miejsca są Francuzi. - Popełnilibyśmy ogromny błąd mówiąc o tym, że są osłabieni i szukając w tym swojej szansy. Ta drużyna ma naprawdę dobrych zawodników, a w ostatnich latach odnosiła duże sukcesy. Spójrzmy chociażby na bramkę. Nawet, gdyby nie grał Thierry Omeyer, to przecież zastąpi go między słupkami zawodnik Dunkierki, który jesienią zatrzymał Vive Targi Kielce - podkreśla selekcjoner biało-czerwonych.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Niemiec wysoko wycenia także Serbów i Rosjan. - Ci pierwsi sami wyznaczyli sobie poważny cel. Ich federacja stwierdziła bowiem, że zespół ma obronić wywalczone przed dwoma laty wicemistrzostwo Europy. Rosjan także lekceważyć nie można. Na ostatnim turnieju grali przecież bardzo dobrze - mówi Biegler.

O szansach i celach stojących przed naszą drużyną selekcjoner mówić nie chce. Do turnieju pozostały trzy tygodnie, w trakcie których wiele może się jeszcze wydarzyć. Biało-czerwoni rywalizację w europejskim czempionacie rozpoczną trzynastego stycznia. Wcześniej czeka ich towarzyski Turniej Noworoczny na Węgrzech.

Źródło artykułu: