Jak się okazało, "grupą śmierci" na tegorocznych mistrzostwach świata była grupa B. Z kompletem zwycięstw zwyciężyła w niej Brazylia, która pozostawiła w tyle Serbię i Danię - dwóch kolejnych półfinalistów turnieju. Po wyjściu z fazy grupowej cała trójka odniosła już komplet zwycięstw.
Brazylia, jedyny niepokonany zespół na serbskich mistrzostwach zagrała w grupie z Danią 13 grudnia. Morten Soubak wraz z zawodniczkami z Ameryki Południowej pokonał wówczas drużynę prowadzoną przez jego rodaka, Jana Pytlicka 23:18. Bohaterką spotkania była Deonise Cavaleiro, zdobywczyni siedmiu bramek. Pomiędzy słupkami reprezentacji z Kraju Kawy znakomicie spisywała się natomiast Barbara Arenhart, broniąca z 49-procentową skutecznością.
Brazylijki to prawdziwy dominator mistrzostw Ameryki. Na dziewięciu ostatnich mistrzostwach kontynentu, ośmiokrotnie zdobywała złoty medal. Podczas mistrzostw świata najwyżej uplasowała się na piątym miejscu. Miało to miejsce dwa lata temu, a progres tej drużyny jest widoczny. W Serbii znakomicie spisuje się Alexandra do Nascimento, która zdobyła jak dotąd 41 bramek. Świetnie broni natomiast Barbara Arenhart. Ciekawostką jest fakt, że jak dotąd tylko jedna reprezentacja spoza Europy - Korea Południowa zdobywała medale na światowym czempionacie. Gdy teraz Brazylia wygra choć jeden mecz, przejdzie do historii.
Dunki są trzykrotnymi złotymi medalistkami igrzysk olimpijskich (lata 1996, 2000, 2004). W mistrzostwach Europy również trzy razy okazywały się najlepszą drużyną kontynentu (mają też na swoim koncie dwa srebrne medale). Jedyne mistrzostwo świata zdobyły w 1997 roku i od tego czasu ani razu nie znalazły się na podium tej imprezy.
Tak wybitnie handballowa nacja, z której wywodzi się aż trzech tegorocznych trenerów półfinalistów MŚ czeka na jakikolwiek medal kobiet na ważnej imprezie od 2004 roku, gdy zwyciężyła na igrzyskach olimpijskich w Atenach.
Brazylia - Dania / pt 20.12.2013 godz. 20:45