Rafał Gliński sensacją kadry Bieglera

Osoba Rafała Glińskiego była największą niespodzianką, jaką przy wysyłaniu powołań na zgrupowanie przed finałami mistrzostw Europy przygotował selekcjoner Michael Biegler.

Za kadencji niemieckiego szkoleniowca rozgrywający PGE Stali Mielec w drużynie narodowej pojawił się po raz pierwszy. Wcześniej selekcjoner stawiał na innych, a teraz swojej szansy doczekał się brązowy medalista mistrzostw świata w Chorwacji.

- Gliński to doświadczony zawodnik. Na parkiecie jest odważny i nie boi się wchodzić tam, gdzie trzeba. Nawet, gdy boli. Na zgrupowaniu jest z nami po raz pierwszy, ale obserwowany był przez nas cały czas - wyjaśnia Biegler w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

30-latek w kadrze zastąpił kontuzjowanego Tomasza Rosińskiego i dziś jest jednym z poważniejszych kandydatów do wyjazdu na finały mistrzostw Europy. Pewne miejsce w drużynie narodowej mają Bartłomiej Jaszka i Mariusz Jurkiewicz. Ten ostatni z powodzeniem grać może jednak też na lewej stronie rozegrania, stąd niewykluczone, że selekcjoner w związku z tym postawi na jeszcze jednego zawodnika występującego na środku drugiej linii.

Powołanie Glińskiego pokazuje, że Biegler wciąż nie jest przekonany do tego, czy Piotr Masłowski oraz Maciej Pilitowski już teraz reprezentują poziom kwalifikujący ich do występu w największych reprezentacyjnych imprezach. Pierwszego z nich w ogóle w Pruszkowie nie ma. - Ciągle go obserwujemy. Należy do naszej szerokiej kadry - zaznacza jednak selekcjoner.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Obecność doświadczonego zawodnika na zgrupowaniu to także zabezpieczenie na wypadek urazu jednego z podstawowych rozgrywających. Istotne dla selekcjonera było z pewnością to, że w momencie konieczności zgłoszenia szerokiej kadry na duński turniej wciąż niepewna była sytuacja zdrowotna Jurkiewicza.

Jak na powołanie zareagował sam zainteresowany? - Dowiedziałem się o tym na tydzień przed wyjazdem do Pruszkowa. Nie ukrywam, że to było dla mnie duże zaskoczenie, bo wcześniej nie byłem na żadnym zgrupowaniu za kadencji Bieglera - przyznaje Gliński. O tym, czy ostatecznie znajdzie się w ścisłej kadrze na duński czempionat, dowiemy się za nieco ponad dwa tygodnie.

Komentarze (19)
avatar
zielin
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gliński jest za cieńki na reprezentację, ale to wybór Bieglera. Pilitowski tym bardziej. Jak coś ugra z Glińskim na rozegraniu, to pochwalę ten wybór, ale nie sądzę, aby tak się stało. 
avatar
hbll
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Na ocenę tego powołania przyjdzie czas ale ja jakoś nie mam złudzeń, by Gliński dał tej kadrze jakąś jakość - przynajmniej jako środkowy rozgrywający.
W mojej ocenie Gliński może wyróżniać się
Czytaj całość
BycjakZaporoże
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Środek Gliński, lewe rozegranie Kubisztal I WYGRYWAMY MISTRZOSTWA!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
handball Wybrzeże
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Biegler załatwił Szperę, bo wziął go na mistrzostwa? No nie mogę ze śmiechu! Nawet, jeżeli Szpera grał mało, to widocznie grał tyle na ile pozwalała gra innych na tej pozycji. Najpierw był na n Czytaj całość
avatar
Adriano
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Piszcie co chcecie ale ja uważam że na tej pozycji i w tej sytuacji najlepszy jest Przysiek.