Turniej Noworoczny: Pierwsze zwycięstwo Węgrów

Reprezentacja Węgier pokonała Białoruś w pierwszym sobotnim spotkaniu Turnieju Noworocznego. Białorusini w piątek okazali się lepsi od biało-czerwonych.

Węgierski zespół na inaugurację turnieju niespodziewanie musiał uznać wyższość Czechów. Podopieczni Lajosa Mocsaia zdecydowanie lepiej zaprezentowali się w sobotnim pojedynku z Białorusią.

W pierwszych dziesięciu minutach gra była niezwykle wyrównana 4:4. Z upływem czasu uwidoczniła się jednak przewaga Madziarów. W bramce dobrze spisywał się Roland Mikler, a w ataku prym wiedli Ancsin i Zubai, którzy w pierwszej połowie często nękali białoruską defensywę. Drużynie prowadzonej przez Jurija Szewcowa brakowało skuteczności. Wykorzystali to Węgrzy, którzy po pierwszej połowie prowadzili różnicą sześciu bramek 17:11.

Po przerwie Węgrzy szybko zdobyli cztery bramki, podwyższając swoje prowadzenie 21:13. Białorusini starali się odmienić losy meczu, dokonując m.in. zmiany w bramce. Wysokie prowadzenie spowodowało rozluźnienie w szeregach węgierskiej drużyny. Tradycyjnie prym w białoruskim zespole wiódł Siarhei Rutenka, który spotkanie zakończył z dorobkiem jedenastu trafień. To właśnie m.in. jego świetna gra pozwoliła na zniwelowanie części strat 22:19. Szybko na tę sytuację zareagował Lajos Mocsai, który poprosił o czas dla swojej drużyny. Gra do końca spotkania toczona była bramka za bramkę. Węgrzy zwyciężyli 31:28.

Białoruś - Węgry 28:31 (11:17)

Białoruś: Cserepenko, Kisov - Baranov 3, Brovko, Babicsev, Kamisik 2, Nyezsura, Nyikolenkov, Puhovszkij 6, D. Rutenka, Sz. Rutenka 11/5, Silovics 3, Szemenov 1, Tyitov 2, Zajcev.
Kary: 10 minut.
Karne: 5/6.

Węgry: Mikler, Székely - Ancsin 7, Császár 8/4, Gulyás 3, Ilyés, Iváncsik G., Lékai 1, Mocsai 1, Nagy K. 2, Schuch, Putics 1, Szalafai 1, Szollosi 1, Vadkerti, Varsandán 4, Zdolik, Zubai 2.
Kary: 8 minut.
Karne: 4/5.

Komentarze (2)
avatar
Grzymisław
4.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajnie wyglądają te białoruskie nazwiska pisane po węgiersku ;) 
avatar
Eder
4.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu nie ma Tataia?