Gliński w ostatniej fazie przygotowań do ME nie mógł pokazać pełni swoich umiejętności z powodu kontuzji łydki. - [i]Nic nie mogę poradzić. Szanse na grę miał każdy z nas, kto
był na zgrupowaniu i każdy chciał ją wykorzystać. Teraz jednak mam świadomość, że nawet gdybym pojechał do Danii to z tą łydką nie dał bym z siebie stu procent. Wybór trenera trzeba uszanować. Cieszę się jednak, że mogłem uczestniczyć w tych przygotowaniach. Myślami jestem z chłopakami[/i] - powiedział Gliński w rozmowie z serwisem nowiny24.pl.
Rafał Gliński nie jest w stanie stwierdzić, na co stać biało-czerwonych w Danii. - Jakbym to wiedział, to pewnie obstawiłbym kilka wyników. To oczywiście żart. Mistrzostwa Europy to najtrudniejszy turniej, tu nie może być słabych meczów, w każdym trzeba grać na maksa. Na pewno bardzo ważny będzie pierwszy mecz z Serbią. Jak dobrze wejdziemy w turniej i każdy uwierzy w siebie, to potem może być trochę lepiej. W grupie jednak mamy jeszcze Rosję i Francję. Tych reprezentacji nie trzeba nikomu przedstawiać, każdy wie że to mocne drużyny i pokonać ich można tylko grając na pełnej koncentracji. Zresztą tak jak powiedziałem na mistrzostwach Europy są tylko mocni, a niemal każdy mecz jest meczem o życie - mówi szczypiornista PGE Stali.
Jesteśmy na facebooku. Dołącz do nas!
W poniedziałek o godz. 18:00 Polacy rozpoczną grupowy bój z Serbią. Z reguły są to bardzo wyrównane starcia i zapewne podobnie będzie w poniedziałkowe popołudnie. Dodajmy, że z grupy do dalszej fazy przechodzą trzy najlepsze zespoły.
Cała rozmowa w serwisie nowiny24.pl.