Spokojna wygrana kielczan - relacja z meczu KS Azoty Puławy - Vive Targi Kielce

W pierwszej 14. kolejce PGNiG Superligi, kielczanie w Lublinie wysoko pokonali Azoty Puławy. Podczas meczu zadebiutował nowy szkoleniowiec mistrzów Polski, Talant Dujszebajew.

Nietypowo, bo w Lublinie, Azoty Puławy podjęły Vive Targi Kielce w pierwszym meczu po półtora miesięcznej przerwie spowodowanej przerwą reprezentacyjną. Hala "Globus", gdzie rozgrywany był ten pojedynek szczelnie wypełniła się kibicami. Spotkanie było debiutem nowego szkoleniowca kielczan – Talanta Dujszebajewa, który zastąpił na tym stanowisku Bogdana Wentę.

Przed pierwszym gwizdkiem meczu odbyła się miła uroczystość, podczas której nagrodzono wszystkich reprezentantów Polski, występujących podczas niedawno zakończonych mistrzostw Europy w Danii.

Spotkanie rozpoczęło się od rzutu karnego wykorzystanego przez Przemysława Krajewskiego. Ten sam zawodnik chwilę później skutecznym rzutem zakończył kontratak swojego zespołu i puławianie prowadzili już 2:0. Potężną bombą popisał się natychmiast Karol Bielecki, kilka skutecznych interwencji zanotował Sławomir Szmal i kielczanie szybko wyszli na prowadzenie. Zawodnicy Azotów widocznie poprawili swoją defensywę, dwukrotnie zabrali piłkę żółto-biało-niebieskim i po trzech efektownych trafieniach Michała Szyby ponownie mieli przewagę. Wtedy też serię czterech skutecznych rzutów z rzędu zapisali na swoim koncie szczypiorniści z Kielc. W ich szeregach dobrze spisywali się skrzydłowi, a w bramce swoje dokładał Szmal. W 17. minucie o czas zmuszony był poprosić trener Bogdan Kowalczyk, ale jego uwagi nie przynosiły pożądanego skutku, ponieważ po przerwie niewiele zmieniło się w obrazie gry. Kielczanie wypracowali pięć bramek przewagi i bez większych problemów kontrowali ten wynik. Ostatnią bramkę pierwszej połowy zdobył, powracający po kontuzji kolana, Tomasz Rosiński.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli, występujący w roli gospodarza, puławianie, którzy zdobyli dwie bramki. Podopieczni Talanta Dujszebajewa popełnili kilka prostych błędów, a dodatkowo musieli radzić sobie w osłabieniu, ponieważ na ławkę kar powędrował Rosiński. Po chwili w szeregach siódemki z Kielc zapanował spokój, dobrze spisywali się Denis Buntić i Thorir Olafsson, dzięki czemu goście znów prowadzili pięcioma trafieniami. Kielczanie powiększyli swoją przewagę do siedmiu bramek, a zawodnicy Azotów znaleźli się w trudnej sytuacji, bo musieli radzić sobie w podwójnym osłabieniu po karach dla Mateusza Jankowskiego i Mateusza Kusa. Wtedy też sędziowie wysłali na ławkę kar Manuela Strleka, ale puławianie nie byli w stanie zniwelować wysokiego prowadzenia Vive Targów. Przy stanie 23:33 interweniował szkoleniowiec zespołu z Powiśla, Bogdan Kowalczyk. Jego uwagi jednak niewiele pomogły, szczypiorniści mistrza Polski ani na moment nie odpuścili, do końca kontrolowali wynik, dzięki czemu ostatecznie wygrali 37:27.

KS Azoty Puławy - Vive Targi Kielce  27:37 (14:19)
 
Azoty Puławy: Stęczniewski, Rasimas – Ćwikliński 2, Tylutki, Jankowski 4, Łyżwa, Kus 1, Skrabania 1, Tarabochia 1, Babicz 3, Szyba 7, Przybylski 3, Masłowski 1, Barzenkou, Krajewski 3, Sobol 1.
Kary: 6 minut

Vive Targi Kielce: Szmal, Losert – Grabarczyk, Jurecki 3, Tkaczyk 3, Olafsson 6, Bielecki 3, Jachlewski 1, Strlek 4, Lijewski 2, Buntić 4, Musa 2, Zorman 2, Rosiński 1, Cupić 5.
Kary: 8 minut

Widzów: 4200.

Sędziowali: Andrzej Kierczak, Tomasz Wrona.

Komentarze (7)
avatar
Godfather_LPU
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moim zdaniem większych wniosków po jednym meczu nie ma co wyciągać...zaledwie 3 dni treningów z całą drużyną niewiele zmienia...a jeśli chodzi o sam mecz...vive jechało jako faworyt ale nie sąd Czytaj całość
avatar
kibiCK
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przede wszystkim widać sporo nowych rzeczy w grze zespołu a to przecież zaledwie pierwszy mecz po kilku wspólnych treningach. Widać ogromną chęć do gry u zawodników. Każdy chce się pokazać z ja Czytaj całość
wertyk
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jak możecie po jednym meczu z Puławami sądzić już, że widać ogromny postęp i będziecie na pewno wielcy z tym tenerem? Rozumiem sądzić to po jakichś większych osiągnięciach, ale nie po meczu ze Czytaj całość
avatar
jerseyus
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Entuzjazm Lijka był niezwykle wymowny. Bardzo lubię Wentę, ale zmiana trenera chyba wyjdzie drużynie na dobre. Nowe otwarcie, inny styl gry, zawodnicy będą mieli okazję pokazać coś nowego. Trzy Czytaj całość
avatar
Rafał Czaja
2.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
coś mi się wydaje, że z tego chleb będzie -)))))