Na mecie meczu obie drużyny dzieliły dwadzieścia cztery gole. Mistrzowie Polski już do przerwy prowadzili z Zagłębiem różnicą ośmiu bramek, w drugiej połowie idąc za ciosem i wrzucając jeszcze wyższy bieg.
- Dostaliśmy bardzo dobra lekcję piłki ręcznej od Vive, które wykorzystało wszystkie nasze mankamenty. Popełniliśmy zbyt dużo błędów w ataku, które drużyna gości bezbłędnie wykorzystała - nie ma wątpliwości rozgrywający Zagłębia, Mikołaj Szymyślik.
- Ten mecz nam po prostu nie wyszedł. Nie potrafimy się na razie zderzyć z taką drużyną jak Kielce. To jest dla nas nieosiągalny pułap w tym momencie. Gramy o inne cele - dodaje bramkarz, Marek Kubiszewski.
Lubinianie przegrali drugi mecz tej wiosny i po piętnastu spotkaniach mają na swoim koncie jedenaście punktów. Kolejne ligowe spotkanie czeka Miedziowych piętnastego lutego w Puławach.