Superliga: Męczarnie Chrobrego i Stali (wyniki)

W Mielcu miejscowa Stal pokonała Gwardię Opole. Podopieczni Pawła Nocha do ostatnich sekund musieli walczyć o zwycięstwo, choć początek spotkania tego nie zapowiadał. Mielczanie znakomicie rozpoczęli zawody i po 20 minutach gry prowadzili 15:7. Gwardia zdołała jednak tuż przed przerwą zniwelować część strat 18:15. W drugiej połowie mielczanie utrzymywali czterobramkowe prowadzenie. W końcówce spotkania Gwardia rzuciła się w szaleńczy pościg, jednak Stal nie pozwoliła wydrzeć sobie zwycięstwa.

Sporo emocji dostarczyło także spotkanie w Legionowie, gdzie rywalem miejscowego KPR-u był Chrobry Głogów. W pierwszej połowie niespodziewanie karty rozdawali podopieczni Roberta Lisa, którzy zeszli do szatni z czterobramkowym prowadzeniem 15:11. Po zmianie stron na właściwe tory wrócił Chrobry, który szybko odrobił straty i już w 40 minucie prowadził 19:18. Zespół prowadzony przez Krzysztofa Przybylskiego utrzymywał skromne dwubramkowe prowadzenie i odniósł cenne zwycięstwo.

Świadkami jednostronnego widowiska byli natomiast kibice w Płocku, gdzie miejscowa Wisła pokonała Piotrkowianina Piotrków Tryb. Już po kwadransie gry Nafciarze prowadzili 10:5. Wicemistrzowie Polski nie forsowali tempa, chcąc wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Nie było to zbyt trudne, bowiem sobotni rywal nie miał zamiaru zbyto utrudniać zadania gospodarzom. Wisła pewnie pokonała Piotrkowianina, różnicą dziesięciu bramek.

Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Tryb. 40:30 (20:12) Najwięcej bramek: dla Wisły - Valentin Ghionea 8, Mohamed Toromanovic 6, Petar Nanadic 5, dla Piotrkowianina - Wojciech Trojanowski 6, Szymon Woynowski 5.

KPR Legionowo - Chrobry Głogów 27:31 (15:11) Najwięcej bramek: dla KPR - Paweł Gawęcki 8, Witalij Titow 6, Michał Prątnicki i Radosław Dzieniszewski po 4, dla Chrobrego - Marek Świtała 12, Tomasz Mochocki i Jakub Łucak po 5.

PGE Stal Mielec - Gwardia Opole 36:35 (18:15) Najwięcej bramek: dla Stali - Kamil Krieger 7, Michał Chodara i Łukasz Janyst po 6, dla Gwardii - Wojciech Knop i Paweł Prokop po 8, Remigiusz Lasoń 6.