MKS Piotrcovia przyjechała do Koszalina w roli faworyta. Miejsce w tabeli i niewielka przewaga nad Młynami Stoisław kazała jednak sądzić, że te zawody będą zdecydowanie bardziej wyrównane niż to miało miejsce. - Jestem zdecydowanie dumna z naszej drużyny - z dużym uśmiechem na ustach skomentowała mecz Patrycja Królikowska.
- Zrealizowałyśmy wszystkie założenia. W końcu od początku do końca prowadziłyśmy to spotkanie. Byłyśmy spokojne, konsekwentne w ataku. Uważam, że zagrałyśmy też dobrze w obronie, dlatego też taki wynik - dodała skrzydłowa piotrkowianek.
Królikowska to była reprezentantka Polski. W hali przy ul. Śniadeckich była bezbłędna. Łącznie trafiła aż 6 bramek. Zdecydowanie więcej do powiedzenia miała jednak dopiero po zmianie stron. Jej trafienia tuż po zmianie stron sprawiły, że z gospodyń zeszło powietrze.
Po meczu przyznała, że nie czuła się zmęczona. - Z lekkimi osłabieniami w składzie musiałyśmy zagrać to spotkanie spokojnie. Może nie jestem aż tak zmęczona, bo nie było nerwowo. Było naprawdę ładnie, jeśli mogę tak powiedzieć - skwitowała szczypiornistka.
Teraz ORLEN Superligę Kobiet czeka przerwa na reprezentację. Zespoły do rozgrywek ligowych wrócą dopiero pod koniec 2024 roku. 9. kolejka została zaplanowana na 28 i 29 grudnia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!