Historyczny sukces Pogoni - relacja z meczu Pogoń Baltica Szczecin - MKS Selgros Lublin

Zaledwie dzień przerwy miały obie ekipy po swoim ostatnim starciu ligowym. Znacznie lepiej poradziły sobie z tym faktem szczecinianki, które w świetnym stylu ograły mistrzynie Polski.

Spotkanie dla podopiecznych Adriana Struzika nie rozpoczęło się jednak najlepiej. Już po 6. minutach tablica świetlna wskazywała wynik 2:5. Dwa trafienia w tym czasie zanotowała Kamila Skrzyniarz. Dominacja przyjezdnych trwała jednak tylko do 12. minuty, kiedy to wynik na 4:8 ustaliła Karolina Konsur. Właściwie od tego momentu gospodyniom zaczęło po prostu wychodzić dosłownie wszystko. Sygnał do odrabiania strat dała Agata Cebula. Włączyła się w to także Katarzyna Duran. Na prawdziwą pochwałę zasługiwała jednak gra obronna miejscowych. To właśnie z niej można było wyprowadzać zabójcze, jak się potem okazywało, kontry.

Już w 19. minucie Pogoń zdołała doprowadzić do wyrównania. Gola swojemu byłemu już pracodawcy rzuciła Małgorzata Stasiak. Kibice tylko czekali, kiedy wynik zacznie przechylać się na stronę ekipy z Grodu Gryfa i długo czekać nie musieli. Kolejną kontrę po udanej obronie rozpoczęła Cebula. Zauważyła wybiegającą Hannę Yashchuk i bezpośrednim podaniem otworzyła jej drogę do bramki. Ta zaś w takich sytuacjach nie zwykła się mylić. Natychmiast o czas poprosiła Sabina Włodek. Tuż po nim jej drużyna wyszła na ostatnie, jak się potem okazało prowadzenie w tym meczu, a była to zaledwie 24. minuta zawodów (13:14). Wynik pierwszej części gry ustaliła białoruska rozgrywająca (15:14). Ten mógłby pewnie wyglądać zgoła inaczej, ale dwa rzuty karne wybroniła Adrianna Płaczek zastępując w bramce Sołomiję Sziwierską, mimo, że ta broniła z dużą skutecznością. Manewr Struzika bardzo się jednak opłacił.

Na drugą połowę przyjezdne wyszły w innym ustawieniu. Skrzyniarz za zadanie otrzymała pilnowanie przez cały czas Cebuli. Co ciekawe nie stanowiło to żadnej przeszkody zarówno dla środkowej Pogoni, jak i dla jej koleżanek. W 36. minucie szczecinianki wyszły na wyraźne już prowadzenie 19:15. W tym momencie o kolejny czas poprosiła Włodek. Co ciekawe przerwa przedłużyła się więcej niż minutę, bowiem posłuszeństwa odmówił zegar wskazujący wynik i czas. Problem udało się dość szybko rozwiązać i Pogoń mogła kontynuować to, co rozpoczęła jeszcze w pierwszej połowie. Po 41. minutach i kolejnych kapitalnych akcjach obronnych drużyna z portowego miasta prowadziła już 24:18.

To, co działo się później można było już nazwać czymś w rodzaju pogromu mistrzyń. Ciągle wyłączona z rozegrania była Cebula, ale za chwilę MKS zrezygnował z tego ustawienia. Trzy rzuty z rzędu w wykonaniu Yashchuk, Romany Fornalik i Moniki Stachowskiej pozwoliły sądzić, że tego meczu gospodynie przegrać już nie mogą. Pytaniem otwartym było tylko to, w jakim to zwycięstwo będzie wymiarze. Mając w zanadrzu mecz na własnym parkiecie lublinianki walczyły jednak o każdą bramkę. Nic więc dziwnego, że ostatnie minuty tego widowiska to prawdziwa wymiana ciosów. Wystarczy wspomnieć, że w dwóch ostatnich minutach wpadło aż 5 goli. Na sekundy przed końcową syreną wynik ustaliła Alina Wojtas, jednak historyczny sukces, jakim jest wygranie meczu z tak utytułowanym klubem wzbudził wśród miejscowych kibiców i samych zawodniczek wiele radości. Trzeba przy tym przyznać, że był to najlepszy mecz, jaki w tym sezonie rozegrała Pogoń Baltica.

SPR Pogoń Baltica Szczecin - MKS Selgros Lublin 35:30 (15:14)

Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko 1, Jakubowska, Sabała 2, Stachowska 1, Królikowska 3, Cebula 8/1, Głowińska, Agova 1, Duran 2, Stasiak 6, Fornalik 2, Yashchuk 9.
Karne: 1/1
Kary: 8 min.

MKS Selgros: Dzukeva, Gawlik - Konsur 2, Małek, Rola 2, Gęga 1, Wojdat 1, Drabik 3, Nestsiaruk 3, Mihdaliova, Skrzyniarz 9/3, Syncerz 2, Wojtas 7/2.
Karne: 5/8
Kary: 0 min.

Kary: Pogoń Baltica - 8 min. (Królikowska, Stasiak - po 2 min., Fornalik - 4 min.); MKS Selgros - 0 min.

Sędziowie: Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska)
Widzów: 400.

Komentarze (11)
avatar
MUZIN
11.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Historyczna porażka!-trzecia z rzędu !
Prawdziwy sprawdzian czeka szczecinianki w hali Globus-letko nie będzie...:) 
avatar
K-R Jankowscy
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny mecz dziewczyn z Pogoni!! Gratulacje!! Gdyby pojedyncze błędy były wyeliminowane to zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe. Zawodniczka meczu? Hmm....Agata Cebula, Sołomija Szywiers Czytaj całość
paracetamol
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3 porażki z rzędu z krajowymi rywalami... Jako kibic MONTEXu z 20 letnim stażem nie pamiętam takiej sytuacji. Czy aby nie za wcześnie Sabina samodzielnie prowadzi zespół? 
avatar
eb
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żaden durny,Vistal się nie zgubił jak Start przy odejściu Dzhukevej. 
avatar
artini78
10.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wgrana z Vistalem- to byłoby super powodzenia