Nielba przed meczem z AZS UW Warszawa: Bez Tórza i Pietrzkiewcza, powrót Matłoki

W najbliższej kolejce ligowej nielbiści podejmować będą AZS UW Warszawa. - Musimy się odbudować i zagrać poprawnie - mówi Zbigniew Markuszewski, trener wągrowieckiego MKS-u.

Piotr Werda
Piotr Werda

W starciu z zespołem ze stolicy w składzie Nielby Wągrowiec zabraknie na pewno rozgrywającego Michała Tórza. Nielbista doznał kontuzji w pojedynku z Wolsztyniakiem Wolsztyn. Wągrowiecki szczypiornista otrzymał kilka dni wolnego na dojście do zdrowia.

- Wiadomo już, że nie wystawimy Michała Tórza w najbliższym meczu. Będziemy go oszczędzać. Zdiagnozowano u niego złamanie kciuka prawej ręki - rzucającej. Powinien odpocząć dziesięć dni. Na pewno brak tego gracza to duże osłabienie naszego zespołu. Musimy sobie jednak jakoś poradzić w zaistniałej sytuacji. Mamy kim obsadzić jego pozycję na rozegraniu - wyjaśnia Zbigniew Markuszewski, trener żółto-czarnych.

Podobnie jak w poprzedniej kolejce, nie zobaczymy na parkiecie Dawida Pietrzkiewicza. Podczas jednego z treningów kołowy MKS-u doznał urazu. - W czasie wykonywania rzutu, w trakcie obrotu poczuł ból w kolanie. Jak się niestety okazało, była to łękotka. Przed nim rehabilitacja - tłumaczy trener. Obrotowy Nielby Wągrowiec przeszedł w Środzie Wielkopolskiej zabieg usunięcia części łękotki. W ciągu miesiąca powinien wznowić treningi. Nie wiadomo jednak, kiedy powróci do gry.

Do składu Nielby powoli powraca Dawid Matłoka. Był już z wągrowiecką drużyną w Wolsztynie. Szkoleniowiec nielbistów nie miał jednak okazji, aby wpuścić szczypiornistę na parkiet. - Na pewno dostanie szansę w najbliższym meczu - zapewnia Zbigniew Markuszewski.

Po niedanym rewanżu z Wybrzeżem Gdańsk oraz porażce z Wolsztyniakiem wągrowczanie pragną odwrócić złą passę i w następnej kolejce wysoko pokonać AZS UW Warszawa- Podczas najbliższego spotkania musimy się odbudować i zagrać poprawnie, szybko, z dużą ilością bramek. W nasze szeregi wkradł się problem ze skutecznością. Co gorsza, nie mamy kłopotów z sytuacjami z kontry, ale z rzutem z drugiej linii, czy też po raz kolejny - z karnymi - wyjawia szkoleniowiec Nielby.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×