MMTS Kwidzyn czuje na plecach oddech rywali

Szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn przegrali dwa ostatnie mecze. Sytuacja ekipy Krzysztofa Kotwickiego w tabeli wciąż jest przyzwoita, lada chwila może się jednak zrobić naprawdę gorąco.

Ligowa jesień nie była dla brązowych medalistów ostatnich mistrzostw Polski zbyt udana. Kwidzynianie zgromadzili na swoim koncie ledwie dziewięć punktów, co ulokowało ich na miejscu w dolnej części ligowego zestawienia. Nowy rok MMTS rozpoczął od efektownego domowego zwycięstwa nad KPR-em Legionowo, później przyszły jednak bolesne porażki z Puławami i Chrobrym Głogów.

Problemy podopiecznych Kotwickiego od kilku miesięcy pozostają niezmienne. Kadra MMTS-u jest młoda i niedoświadczona, a utalentowanym zawodnikom na parkiecie w kluczowych momentach brakuje pewności oraz wyrachowania. Na domiar złego z kontuzjami zmagają się Michał Peret i Maciej Mroczkowski, a problemy zdrowotne doskwierają także Przemysławowi Rosiakowi.

- Kiedy nam idzie, to potrafimy walczyć jak równy z równym z najlepszymi. Kiedy mecz się nie układa, jest już znacznie gorzej. Nasza młodzież musi nauczyć się pokory. Na razie punkty nam uciekają. Chcemy jednak walczyć o miejsce w czołowej "ósemce" ligi, a przed nami jeszcze kilka meczów na własnym parkiecie. Będziemy robić wszystko, aby je wygrać - deklaruje szkoleniowiec MMTS-u w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Kluczowa dla losów MMTS-u będzie najbliższa sobota. Kwidzynianie na własnym parkiecie zmierzą się z PE Gwardią Opole i jeśli zwyciężą, beniaminek PGNiG Superligi przed końcem fazy zasadniczej w tabeli na pewno ich już nie dogodni. Następnie ekipę Kotwickiego czeka wizyta w Zabrzu oraz domowy mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Rundę ósmy zespół ligowej tabeli zwieńczy starciami z Vive Targami Kielce, Zagłębiem Lubin i Orlen Wisłą Płock.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: