Po wysokiej porażce w Jeleniej Górze zarząd Piotrcovii zdecydował o zmianie szkoleniowca. Wiadomo już, że Henryka Rozmiarka zastąpi na ławce trenerskiej Sławomir Kamiński. Zarówno kapitan drużyny Beata Skura jak i najskuteczniejsza zawodniczka zespołu Agata Wypych są zdania, że zamiana była potrzebna.
- Nie można odbierać trenerowi Rozmiarkowi tego, że w zeszłym sezonie przyszedł w trudnym momencie i pomógł nam utrzymać się w lidze. W tym sezonie jednak współpraca nie układała się najlepiej i trzeba sobie jasno powiedzieć, że czas trenera Rozmiarka po prostu minął. Na pewno chciałybyśmy mu podziękować za współpracę, ale teraz oczekujemy wsparcia od nowego szkoleniowca. Mam nadzieję, że razem osiągniemy wyznaczony cel czyli utrzymanie w lidze - powiedziała Skura.
Podobnego zdania jest Wypych. - W Jeleniej Górze zabrakło nam na pewno podpowiedzi z ławki trenerskiej. Zmiana szkoleniowca jest potrzebna i mamy nadzieję, że zaczniemy z nowym trenerem wygrywać. Pokazałyśmy to zresztą w meczu z Zagłębiem Lubin, że powoli zaczynami się odblokowywać. Przed nami najważniejsze mecze z Elblągiem, Nowy Sączem i Olkuszem. Można jeszcze zakwalifikować się do play-off i o to zamierzamy walczyć - powiedziała piotrkowska rozgrywająca.
Kamiński zadebiutuje oficjalnie na ławce trenerskiej Piotrcovii w najbliższą niedzielę. Piotrkowianki zagrają przed własną publicznością ze Startem Elbląg.